Data: 2015-04-04 15:07:54
Temat: Re: Czego się nie robi ze strachu.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"LeoTar" <L...@w...pl> wrote in message
news:mfo8s8$dso$1@node1.news.atman.pl...
>>>>> W niedzielę 29 marca b.r. zadzwoniłem do Teresy, moje byłej małżonki i
>>>>> zapytałem ja czy wysyłając Kasię do mnie, do USA chciała świadomie
>>>>> doprowadzić do kazirodczych stosunków między mną i córką? Nic,
>>>>> oczywiście, nie odpowiedziała ale ciekaw jestem czy moje antidotum na
>>>>> kłamstwo zadziała. Zostało podane niestety dość długo po tym jak moja
>>>>> była zaaplikowała dzieciom truciznę.
>
>>>> Masz problem... I to duzy.
>
>>> A ja myślę, że jesteś... w błędzie. :-)
>
>> To oczywiste ze tak sadzisz...
>> :-)
>
> Dwa dni temu uzmysłowiłem sobie, że moja była żona Teresa uprawia
> fizycznie seks z naszym starszym synem Wojciechem (Down).
Jakiś dowód na to posiadasz?
Czy to tylko Twoja chora wyobraźnia płata Ci figle?
> Kiedy w ubiegłą niedzielę zadzwoniłem do niej i poinformowałem ją o tym,
> że zdaję sobie sprawę z tego że chciała doprowadzić do fizycznego
> kazirodztwa między mną i naszą Kasią w roku 1994, słyszałem w słuchawce
> jak bardzo była zdenerwowana. Wyciągnąłem z tej rozmowy wniosek
> zasadniczy: że jeżeli po 20 latach tak bardzo ją jeszcze denerwuję to
> znaczy, że ma coś jeszcze do ukrycia i bardzo się tego boi. Z Kasią się
> jej nie udało - nie zdołała mnie złapać za jaja - więc zdecydowała się
> odizolować mnie całkowicie od dzieci aby jej tajemnica stosunków
> seksualnych z Wojtkiem nie wyszła na jaw. By mogła być bezkarna.
Mógłbyś też wyciągnąć wniosek, że samo podejrzenie tego typu
może w człowieku oskarżonym wywołać duże zdenerwowanie...
Ale oczywiście Ty wyciągasz takie wnioski, jakie Ci pasują.
> Zadzwoniłem więc dzisiaj do niej jeszcze raz i powiedziałem jej, że wiem,
> że uprawia kazirodztwo fizyczne z Wojtkiem. W jej głosie było słychać
> tylko paniczny strach i wielką agresję. Zobaczymy kiedy eksploduje albo co
> spróbuje zrobić by pozbyć się niewygodnego świadka swoich patologicznych
> zachowań.
Patologię to ja widzę, ale w Twoim zachowaniu...
I w przyjemności jaką zyskujesz w chorym znęcaniu się telefonicznym
nad swoją byłą żoną... Dziwię się, że wciąż odbiera telefony od Ciebie.
|