Data: 2003-11-08 15:19:24
Temat: Re: Czego tak na prawdę po trzeba nam do szcęścia...?
Od: "Ana" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer <f...@p...gazeta.pl> napisał(a):
> No tak - zostałem przywołany, odniesieniami z Bytu, do porządku. ;) No
> nie rozumiesz - nie ma innego modelu społecznego [opisywalnego językiem
> Bytu] poza Bytem [są warianty w samym Bycie], nie ma określeń lepszy czy
> gorszy, bo to pojęcia istniejące wyłącznie w Bycie itd. To właśnie jest
> najbardziej paranoiczne - walcząc z Bytem, walczy się pojęciami Bytu i
> wcale nie chce się go opuścić [nie opuszcza się go] --> ŻADNE ZMIANY W
> OBRĘBIE BYTU NIE SPOWODUJĄ JEGO LIKWIDACJI, społeczeństwo dla
> porozumienia wymaga standaryzacji zachowań [opartych "na powietrzu"],
> standaryzacji języka, standaryzacji .... itd., które dla jednostki
> stanowią element obcy, mechanizujący ją poprzez uproszczenie i łatwe
> wytłumaczenia.
>
> Jeszcze raz zaznaczam - to tylko próba opisu, to nie nawoływanie do
> rewolucji, bo to głupi pomysł - z czasem rewolucja zaczyna żyć życiem
> poprzedników, bo nie zna innych metod komunikacji, bo NIE MA innych
> metod komunikacji - Ty, oceniając mnie w ten sposób, dajesz tylko
> świadectwo jakim nieodrodnym dzieckiem Bytu jesteś - dlatego m.in. jest
> to też paranoiczne - no nie można uwolnić się od Bytu mechanizmami Bytu
> [a innych nie ma ;)]. ;)
>
> Flyer
Twój wywód jest bardzo klarowny i logiczny. Nie sposób się z nim nie zgodzić.
Jednocześnie wionie grozą. Najlepiej zamknąć oczy i spać. Tak jest
bezpiecznie, choć mocno mi to trąci zwykłym samookłamywaniem i fałszem.
Półśrodek na uspokojenie.
Na wyjście _na zewnątrz_ trzeba piekielnej odwagi i nie mniejszej siły.
Rzeczywiście, jestem nieodrodnym dzieckiem Bytu. Nawet dość komicznym,
bardziej błazeńskim niż śpiące obok mnie.
Miałeś rację. Świadomość ma swój ciężar.
Dużo zrozumiałam z naszej wcześniejszej korespondencji.
Pozdrawiam
Ana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|