On 16 Lut, 06:17, "eTaTa" <e...@p...onet.pl> wrote:
> Ostatnio nie dorównuję umysłem.
> Się wzieło tyle inteligentów, że ciężko sprostać.
> Pytałem co to jest mężczyzna.
> I jakby przerośnięte pytanie to było.
> Jakby inteligentne, zbywają to pytanie :-))
> Lub czekają na jakąś odpowiedź.
>
> Jedyny który wie i wyartykułować potrafi :-)))
> Toż mię w zaszczyt kopnął. :-)))
> Bardzo bym prosiakował nie być tu jedyną nie babą!
>
> Aaa, oczywiście.szczyli bez liku.
> Ja nie chciałem, o podnoszeniu deski,
> co sugeruje element widomy.
>
> Strup
>
> No. Sprowokuj nie chłopcze :-)

nie wywołał mnie do odpowiedzi zarzut, czy też prowokacja, iż eTaTa ma
się tu za jedynego nie babę i że niby nie daje rady inteligentom. to
jest dokładnie tak samo, jak ze stawianiem duży liter na początku
zdania. w dobie internetu ortografia zostaje wystawiona na próbę;
komputer poprawia za nas błędy, a dla szybkiego pisania i wygody
rezygnuje się z dużych liter, które w moim przypadku rezerwuje tylko
dla zwrotów grzecznościowych i imion. zresztą duże litery wizualnie
jakoś mi się pochodzą.

analogia do obwieszczania wszem i wobec, że ma się mosznę zamiast
macicy jest taka, że nie ma to większego znaczenia, skoro przekaz i
tak jest czytelny. nowe zdanie zaczyna się od akapitu, lub po kropce,
i to wystarczy. jestem człowiekiem i mam zdolność świadomego
formowania myśli, a kwestia rodzaju posiadanej płci (która wprawdzie
ma znaczący wpływ na subiektywizm tych sformułowań) jest drugorzędna.

definiowanie 'czym jest mężczyzna?', jak zresztą wszystko ostatnio,
wydaje mi się banalne. tak Sky, w jednym się z tobą zgadzam; też bym
podyskutował na jakiś ambitny temat.

pozdro.
Łukasz