Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-02.news.n
eostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Subject: Re: Czeszki
Newsgroups: pl.sci.psychologia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Reply-To: i...@g...pl
References: <d...@2...googlegroups.com>
<jjq4jf$olm$1@news.task.gda.pl> <jjq6lc$5is$2@news.icm.edu.pl>
<jjq8p8$rpg$1@mx1.internetia.pl> <jjqdnq$c2q$1@news.icm.edu.pl>
<jjqhtm$vn$1@mx1.internetia.pl> <jjqq85$o31$1@news.icm.edu.pl>
<jjr2nu$2f$1@inews.gazeta.pl> <jjr3e1$3qc$2@news.icm.edu.pl>
<jjshs5$vv5$1@news.task.gda.pl> <jjtcrd$qof$1@news.icm.edu.pl>
<d...@q...googlegroups.com>
<jjteag$qof$8@news.icm.edu.pl>
<b...@d...googlegroups.com>
<jjtiaq$19v$1@news.icm.edu.pl>
<1...@4...net>
<a...@f...googlegroups.com>
<1uquqsn5800mx.k1tp4yr6sb3q$.dlg@40tude.net>
<jjtksc$jpf$1@news.icm.edu.pl>
<1ib7bkndatlbb$.spih5z5id1r3$.dlg@40tude.net>
<7...@z...googlegroups.com>
Date: Thu, 15 Mar 2012 22:56:05 +0100
Message-ID: <2x8hsz6fje97$.5ek0kvpq8oly.dlg@40tude.net>
Lines: 52
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.191.134.190
X-Trace: 1331848586 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 26693 79.191.134.190:51463
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:627637
Ukryj nagłówki
Dnia Thu, 15 Mar 2012 14:33:30 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
> On 15 Mar, 22:26, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>> Oraz moment walki (wewnętrznej) przed zabiciem przyjaciela przez
>> przyjaciela wobec wyboru istniejącego dla nich obu już tylko między
>> śmiercią z rąk pozostałych czekających nieopodal bandytów a z jego - w
>> filmie Chrzest". Śmierć z rąk przyjaciela jako ratunek przed czymś znacznie
>> gorszym...
>
> A ja to odebrałem zupełnie inaczej...
Oczywiście to są bardzo ogólnie opisane moje refleksje. Ta scena zawiera w
sobie znacznie więcej. Np to, że z pewnych sytuacji nie ma wyjścia tak po
prostu - że kiedy się decyduje na życie po "ciemnej stronie", to przyjaźń
(i w poprzednich scenach filmu miłość, rodzina, zwykłe ludzkie relacje)
traci rację bytu, bo nie da się pogodzić tych dwóch światów i przychodzi i
tak chwila, kiedy trzeba wybierać, a najboleśniej jest, kiedy dla dobra
bliskich trzeba samemu umrzec lub kogoś zabić, czasem anwet kogoś
kochanego.
Ta scena pokazuje własnie to oraz skomplikowanie świata męskiej przyjaźni -
w nim zadanie śmierci przyjacielowi i pogrążenie tym samym siebie w
rozpaczy gorszej od smierci bywa najwyższym jej dowodem.
Może odebrałeś ją jako prosty schemat - wyrok na przyjacielu albo własna
śmierć?
Ja absolutnie nie.
>
>> TO jest dla mnie mocne kino.
>
> Kompletnie nie rozumiem dlaczego próbujesz przeciwstawić
Nie przeciwstawić. Powiedzieć, ze ja już na razie nie chcę więcej i na
"Różę" nie pójdę - wiem o czym jest.
> te filmy
> "Róży", której nawet nie widziałaś,
> a wyrokujesz co jest mocne a co nie...
Nie wyrokuję o "Róży". Po prostu ją lekceważę w sensie pomijam, bo mój
bagaż przeżyć, w tym tych z "mocnego kina" już jest pełen, starczy mi.
Chodzę teraz najchętniej na mało wstrząsające... komedie :-)
Oczywiście pójdę jeszcze na coś naprawde mocnego, jak poczuję się
silniejsza.
--
XL
|