Data: 2012-03-17 09:36:36
Temat: Re: Czeszki
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-03-17 08:26, zażółcony pisze:
> W dniu 2012-03-16 21:06, Ikselka pisze:
>> No NIE O TO chodziło, zeby była w znieczuleniu ogólnym!
>> Chodzi o śmierć szybką i BEZ UPODLENIA.
>> Trzeba komuś nieograniczenie ufać, aby powierzyć mu swe życie, ale
>> kto wie,
>> czy nie jeszcze bardziej, żeby powierzyc mu swą smierć.
>>
>> Czy taką śmierć miał wędliniarz? a jego żona? - myślisz, ze po co było
>> pokazane ich zabijanie? Zeby widz zrozumiał, co groziło ukrywajacemu się
>> meżczyźnie. Tam ukrywającemu - oni go przecież od dawna mieli na
>> szpilce,
>> odliczały się jego ostatnie dni. Zegar mu już tykał. Facet szukał kogoś,
>> kto mu pomoże umrzeć tak, jak jest dla niego do zaakceptowania.
>> Jako człowiek z półświatka, dawny kumpel oprawców, choć go tam nie było
>> przy "egzekucji" małżeństwa, wiedział doskonale, od kogo woli przyjąć
>> śmierć - doskonale znał metody swoich dawnych kumpli. Wybrał sobie na
>> kata
>> przyjaciela.
>> Cierpieli obaj, ale nie tak, jak cierpieliby, gdyby to banda wykonywała
>> wyrok.
>> :-(
>
> Filmu nie widziałem i w sumie nie wiem, dlaczego medea
> uparła się, by się z Tobą spierać
O kurczę! I jeszcze wyjdzie, że to JA się spieram i JA narzucam własną
interpretację jako jedynie obowiązującą. :-O
Ja piszę tylko, że film mnie nie rzucił na kolana, a XL mnie przekonuje,
że skoro mnie nie rzucił, to coś ze mną widocznie nie tak, bom pewnie
głupią panienką, która połowy nie zrozumiała.
> , bo opisujesz swój
> odbiór ciekawie. Pozycja wyboru, w której tym wyborem
> jest 'wybór kata' - ciekawe ujęcie tematu.
Ależ ja to nawet przyznałam w jednym poście - że interpretacja możliwa i
ciekawa, choć _moim zdaniem_ zbyt daleko idąca. A w każdym razie
_dla_mnie_ film zbyt mało przekonujący do aż takiej interpretacji.
Co więcej - nie twierdzę, że film był zły, ale (po zachętach Stalkera i
XL) spodziewałam się czegoś więcej. Tylko tyle.
Ewa
|