Data: 2001-03-09 21:45:32
Temat: Re: Czy Alzheimer jest zarazliwy i moze byc przekazywany przez internet ?
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Adamus wrote:
>
> U?ytkownik Dariusz <d...@p...onet.pl> w wiadomooci do grup
> dyskusyjnych napisa?:3...@p...onet.pl...
> >
> > Co o tym sadzicie ?
>
> Doskonala teoria, ale IMHO bardziej sprawdza sie co do ogolnie pojetej
> glupoty niz Alzheimera.
Czy mozna przez to rozumiec, ze nie zaraziles sie Alzheimerem
pomimo kontaktowania sie z chorymi ?
Wydaje mi sie ze teoria, z kim przestajesz, takim sie stajesz,
jednak ma bardziej glebokie podstawy.
Napisz z kim przestajesz to moze wtedy podyskutujemy dalej.
Problem alienacji lekarzy ze srodowiska pacjentow jest bardzo
skomplikowany.
Z jednej strony latwo sie dac poniesc i popasc w pelne uzaleznienie
i przekazywanie calej energii, wiedzy, dobrej woli i intencji pacjentom
a zdrugiej strony grozi syndrom skrajnego intelektualnego wyczerpania.
Stan zdrowia pacjentow polepszy sie troche lub znacznie, za to lekarz
wpadnie w depresje.
Mysle ze naprawde trudno sie wyalienowac w 100%.
I dlatego trzeba poswiecac czastke siebie, swojej osobosci.
I dlatego teoria "takim sie stajesz, z kim przestajesz"
ma charakter samosprawdzajacej sie tezy.
I naprawde trudno wykluczyc, aby lekarz, przebywajace przez tygodnie,
miesiace, noce i dnie z pacjentami chorymi na Alzheimera
byl w stanie obronic sie przed przejeciem ich zachowan, sposobu reakcji,
myslenia.
Jednak to srodowisko na nas oddzialywuje i nas kreuje.
Zatem trudno zaprzeczyc i wykluczyc, ze choroby degenerujace
intelektualnie , jak Alzheimer, nie czynia szkody na osobach
towarzyszacym chorym w zyciu codziennym.
A co najmniej trudno byloby to udowodnic.
|