>
> Mysl jest Marqueza i takze mi sie podoba. Gdybym nie miala 13 letniego
stazu
> małżenskiego to pewnie zrozumialbym jej sens zupelnie inaczej. Mysle, ze
> wiele problemow w zwiazku bierze sie własnie z roznicy miedzy
oczekiwaniami
> a realizacją tych oczekiwan.
> Po to tez sa rozmowy, aby moc sobie to wyjasnic. Nie trzeba ze wszystkim
> zgadac sie z partnerem, ale jak to ktos (nie wiem kto) ładnie powiedział -
> patrzec w jedna strone.
Bardzo ladnie...Antoine de Saint-Exupéry ;)

G