Data: 2014-05-30 16:25:32
Temat: Re: Czy jest coś przeciw grzybom?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Basia napisała:
>> Albo usenet bez stokrotek (ta grupa akurat jeszcze wolna).
>
> Stokrotki lubię, a ta usenetowa... nie ma agresji w niej, to
> najważniejsze. Więc niech sobie będzie, dla Innych też niech
> znajdzie się kawałek podłogi, czy tam miejsca pod dachem nieba.
Oglądamy w gronie rodaków dziennik. Między morderstwem na dyskotece
a relacją meczu hokejowego (wiadomości z zagranicy podaje się na samym
końcu), wyskakuje nowa reklama: drewniany, biały domek, a przed nim
soczysta, wiosenna murawa, poprzetykana pąkami jaskrów, kaczeńców,
stokrotek i fiołków.
-- Ty -- szturcham Zosię -- popatrz, skąd oni wzięli taki widoczek?
Widziałaś kiedy, żeby na ich trawniku cokolwiek rosło?
-- Pewnie -- zgaduje Lidka -- zaraz się na tym kobiercu rozłoży
blondyna i rozsmaruje sobie po cielsku balsam "Łąka".
Zamiast oczekiwanej blondyny zębaty gość w farmerkach. Spryskuje
trawnik jakby gaśnicą. Kwiaty zwieszają główki, liście zwijają się
w spiralę, łodygi wiotczeją. I głos z ekranu: "Co za skuteczność!
Co za wybiórczość! Nowy preparat Szmaragd firmy Mac Dusky likwiduje
chwasty w dwie minuty nie uszkadzając trawy!
Jedno z dzieci uderza w bek. Co oni robią kwiatkom?
To z książki "Delicje ciotki Dee" Teresy Hołówki. O różnicach kulturowych,
relacja ze Stanów, z Midwestu konkretnie. Lata osiemdziesiąte. No i proszę,
do nas też dotarło. A ja wciąż słabo rozumiem -- trzeba mieć fijoła.
Jarek
PS
Co do odmiany usenetowej, to też racja.
--
Od dziś lepsze będzie wciąż nam włazić w drogę!
Idzie nowe, dziadzie, idzie nowe!
Idzie nowe, dziadzie, idzie nowe!
|