Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czy ktoś chciał by ... ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy ktoś chciał by ... ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 55


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2011-03-27 21:30:52

Temat: Re: Czy ktoś chciał by ... ?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tak sobie myślę, że...

Jak się słucha stylowego "brzdąkania", to aż chce się nauczyć
i uczyć też "brzdąkać" na gitarze.

Ale kiedy uczysz się, i uczysz, i słuchasz, i słuchasz, i uczysz się,
i słuchasz... to niekiedy przychodzi taki moment, gdy posłuchawszy
czegoś (a właściwie: kogoś!) nagle gitara po prostu sama "się"
wypada z rąk i wtedy wyraźnie się czuje, że już więcej nie chce
się jej podnieść i wziąźć z powrotem do rąk.
Noułej.

Zwykle człowiek ma znacznie większe predyspozycje by słuchać
grania, niż samemu grać... tzn "brzdąkać" na gitarze.
Poza wyjątkami.

Czyż nie tak to działa? :)

--
CB


Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:imnpeu$k8h$1@inews.gazeta.pl...

>> http://www.youtube.com/watch?v=TChp3L1kZ4o&feature=r
elated
>> GRA.
>> Nie brzdąkanie.
> IMHO - najlepiej na świecie "odtwórczo" na gitarze elektrycznej gra Jerry C. Zna
> i swobodnie stosuje wszystkie techniki, które oferuje ten instrument:
>
> http://www.youtube.com/watch?v=by8oyJztzwo
>
> szkoda, że nie ma drygu do kompozycji

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2011-03-27 22:32:43

Temat: Re: Czy ktoś chciał by ... ?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 27 Mar 2011 23:30:52 +0200, cbnet napisał(a):

> Ale kiedy uczysz się, i uczysz, i słuchasz, i słuchasz, i uczysz się,
> i słuchasz... to niekiedy przychodzi taki moment, gdy posłuchawszy
> czegoś (a właściwie: kogoś!) nagle gitara po prostu sama "się"
> wypada z rąk i wtedy wyraźnie się czuje, że już więcej nie chce
> się jej podnieść i wziąźć z powrotem do rąk.
> Noułej.

Kiedy się nie ma talentu. Tylko wtedy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2011-03-27 22:51:19

Temat: Re: Czy ktoś chciał by ... ?
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet wrote:
> Tak sobie myślę, że...
>
> Jak się słucha stylowego "brzdąkania", to aż chce się nauczyć
> i uczyć też "brzdąkać" na gitarze.
>
> Ale kiedy uczysz się, i uczysz, i słuchasz, i słuchasz, i uczysz się,
> i słuchasz... to niekiedy przychodzi taki moment, gdy posłuchawszy
> czegoś (a właściwie: kogoś!) nagle gitara po prostu sama "się"
> wypada z rąk i wtedy wyraźnie się czuje, że już więcej nie chce
> się jej podnieść i wziąźć z powrotem do rąk.
> Noułej.
>
> Zwykle człowiek ma znacznie większe predyspozycje by słuchać
> grania, niż samemu grać... tzn "brzdąkać" na gitarze.
> Poza wyjątkami.
>
> Czyż nie tak to działa? :)
>
Nie wiem. Mnie sprawia przyjemnosc GRANIE a nie porównywanie się z
lepszymi. To mniej więcej taki rodzaj przyjemności jak jazda na rowerze,
tyle że dodatkowo ma się jeszcze "odsłuch". A jeśli mam publicznosć - a
grywałem (rzadko) - zwłaszcza jakieś kabaretowo/śmieszne kawałki także
dla dużych "mas" ludzkich - rzędu 10000 - 12000 tysięcy ludzi, to
dochodzi jeszcze szczególny rodzaj wejścia w interakcję z ludźmi, którzy
w rytm tego co robiłem podskakują , śmieją sie tańczą - i tak bywało.
Dziś spędziłem jakieś dwie godziny grając sobie bluesa na Yamachowym
elektryku, dorzucając podkład z symulowanego na "pełnowymiarowym"
keybordzie basu i piana. Będę jeszcze siedział nad tym bluesem parę
wolnych dni aż go dopracuję. Pewnie nikt go nigdy nie usłyszy, nie jest
tak dobry jak produkcje profesjonalne, ale "TO jest moje" - Nikt nigdy
nie zagra mi tego co bym chciał usłyszeć. Muszę to zrobic sam. Chyba o
to mi chodzi.

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2011-03-28 14:24:15

Temat: Re: Czy ktoś chciał by ... ?
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 27-marzec-11 w ramce
<news:be244454-7096-44cc-812f-c7c7b978880b@x1g2000yq
b.googlegroups.com>
pędzel Hanka zmalował:

> On 27 Mar, 18:10, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> Uzytkownik "vonBraun" <i...@g...pl>
>
> http://www.youtube.com/watch?v=zBEbYXa6Cik
>
>> Ale gosc genialnie trzyma tempo.
>> Genialnie.
>
> Genialne to dla mnie sa tam tzw flazolety
> Wykonac je przy takim sposobie i tempie gry,
> faktycznie slowo "wirtuoz" nie jest na wyrost :)

Ci też fajnie sobie pykają:
http://www.youtube.com/watch?v=l-qgum7hFXk

zwłaszcza babeczka. Kobieta tak grająca - raczej rzadkość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2011-03-28 15:17:59

Temat: Re: Czy ktoś chciał by ... ?
Od: "Hubert Ociepko" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Własnie. Kiedy na jednym instrumencie ktoś chce odtworzyć całość
> instrumentacji utworu, powstaje jednostajny szmer, linia melodyczna
> zanika,
> partie instrumentalne się zlewają, jednym słowem budyń muzyczny.

Bzdury gadasz. Ten facet doskonale zaadaptował aranż Abby i bynajmniej nic
mu się nie gubi - wszystko słychac jak należy. Można dyskutować o
celowości takich przeróbek - OK. Jak dla mnie to sztuka uliczna - w
sensie, mozna się zachwycić takim facetem grającym na ulicy i rzucić mu
jakiegoś pensa, w innych okolicznościach nie ma to większego przebicia.
Niemniej nie zgadzam się z Twoim twierdzeniem o "budyniu" - tu nic nie
zaniknęło, a wręcz przeciwnie - wszystko słychac jak należy i to jest
godne podziwu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2011-03-28 15:17:59

Temat: Re: Czy ktoś chciał by ... ?
Od: "kiwiko" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:imof18$s9i$1@inews.gazeta.pl...
> Nie wiem. Mnie sprawia przyjemnosc GRANIE a nie porównywanie się z
> lepszymi. To mniej więcej taki rodzaj przyjemności jak jazda na rowerze,
> tyle że dodatkowo ma się jeszcze "odsłuch". A jeśli mam publicznosć - a
> grywałem (rzadko) - zwłaszcza jakieś kabaretowo/śmieszne kawałki także dla
> dużych "mas" ludzkich - rzędu 10000 - 12000 tysięcy ludzi, to dochodzi
> jeszcze szczególny rodzaj wejścia w interakcję z ludźmi, którzy w rytm
> tego co robiłem podskakują , śmieją sie tańczą - i tak bywało.
> Dziś spędziłem jakieś dwie godziny grając sobie bluesa na Yamachowym
> elektryku, dorzucając podkład z symulowanego na "pełnowymiarowym"
> keybordzie basu i piana. Będę jeszcze siedział nad tym bluesem parę
> wolnych dni aż go dopracuję. Pewnie nikt go nigdy nie usłyszy, nie jest
> tak dobry jak produkcje profesjonalne, ale "TO jest moje" - Nikt nigdy nie
> zagra mi tego co bym chciał usłyszeć. Muszę to zrobic sam. Chyba o to mi
> chodzi.
>
> pozdrawiam
> vonBraun

jakie to ładne :)

kiwiko


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2011-03-28 15:20:10

Temat: Re: Czy ktoś chciał by ... ?
Od: "Hubert Ociepko" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 27-03-2011 o 00:32:43 Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):

> Dnia Sun, 27 Mar 2011 00:24:57 +0100, cbnet napisał(a):
>
>> Świetne.
>
> 33333->
>
> Brzęczenie na jednym akcencie - lub BEZ akcentu, jak kto woli. Jesli kto
> nie zna oryginału, to słyszy brzęk, jeden brzęk, bez wznoszenia i
> opadania
> melodycznego ani tempa.

Coś chyba z Twoim słuchem niedobrze:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2011-03-28 15:21:41

Temat: Re: Czy ktoś chciał by ... ?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 28 Mar 2011 17:17:59 +0200, Hubert Ociepko napisał(a):

>> Własnie. Kiedy na jednym instrumencie ktoś chce odtworzyć całość
>> instrumentacji utworu, powstaje jednostajny szmer, linia melodyczna
>> zanika,
>> partie instrumentalne się zlewają, jednym słowem budyń muzyczny.
>
> Bzdury gadasz. Ten facet doskonale zaadaptował aranż Abby i bynajmniej nic
> mu się nie gubi - wszystko słychac jak należy. Można dyskutować o
> celowości takich przeróbek - OK. Jak dla mnie to sztuka uliczna - w
> sensie, mozna się zachwycić takim facetem grającym na ulicy i rzucić mu
> jakiegoś pensa, w innych okolicznościach nie ma to większego przebicia.
> Niemniej nie zgadzam się z Twoim twierdzeniem o "budyniu" - tu nic nie
> zaniknęło, a wręcz przeciwnie - wszystko słychac jak należy i to jest
> godne podziwu.

Nie, nie słychać. Słyszysz, bo znasz utwór.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2011-03-28 15:22:20

Temat: Re: Czy ktoś chciał by ... ?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 28 Mar 2011 17:20:10 +0200, Hubert Ociepko napisał(a):

> Dnia 27-03-2011 o 00:32:43 Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):
>
>> Dnia Sun, 27 Mar 2011 00:24:57 +0100, cbnet napisał(a):
>>
>>> Świetne.
>>
>> 33333->
>>
>> Brzęczenie na jednym akcencie - lub BEZ akcentu, jak kto woli. Jesli kto
>> nie zna oryginału, to słyszy brzęk, jeden brzęk, bez wznoszenia i
>> opadania
>> melodycznego ani tempa.
>
> Coś chyba z Twoim słuchem niedobrze:)

Nie mam mu nic do zarzucenia.
A to granie to sieczka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2011-03-28 15:55:32

Temat: Re: Czy ktoś chciał by ... ?
Od: Hanka <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 28 Mar, 16:24, Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
wrote:

> Ci tez fajnie sobie pykaja: http://www.youtube.com/watch?v=l-qgum7hFXk
> zwlaszcza babeczka. Kobieta tak grajaca - raczej rzadkosc.

Ano :)

Ale TAKIEGO Williamsa to nie znałam:

http://www.youtube.com/watch?v=T1i_2HYmJkA&feature=f
vwrel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

czas letni
EX-ksiądz KRK o sobie, Bogu, Jezusie, Ewangelii i Słowie Bożym
GDZIES TY...
Człowiek renesansu
Feministkom - co z chironem?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »