Data: 2013-11-22 19:18:09
Temat: Re: Czy ktoś może ma...
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 22 Nov 2013 18:29:35 +0100, False napisał(a):
> W dniu 2013-11-22 17:32, Fragile pisze:
>> Dnia Fri, 22 Nov 2013 15:47:52 +0100, False napisał(a):
>>
>>> W dniu 2013-11-22 15:44, Fragile pisze:
>>>> ....osobiste doświadczenie z terapią floatingową (kabina deprywacyjna)?
>>>> Jeśli tak, to czy mógły się nim podzielić? :)
>>>> Dziękuję za uwagę :)
>>>>
>>> fra blagam tylko ty nie cipaj ;)
>>>
>> No fiesz co?! Ja i cipanie?! :D
>>
>> To podobno coś bardzo fajnego. Efekty som, a ćpać nie trzeba :)
>> http://tinyurl.com/pbhllhk
>>>
>>> bo sfiat sie skonczy ;))))
>>>
>> Etam, świat sobie poradzi ;) Kulawo, ale jakoś ;)
>>
>> A tak poważnie, ciekawa jestem jak to jest. Słyszałam, że to świetna
>> metoda m.in. relaksacji i w ogóle i w szczególe pomaga na wszelkie bóle,
>> ale ja bardzo strachliwa jestem... Ludziska w internecie wypisują różne
>> rzeczy, od zachwytów począwszy, na 'koszmarach' skończywszy (że niby jakieś
>> haluny itp), i szczerze wątpię, bym się przełamała i wlazła do tej
>> kabiny... :) Po pierwsze lęk przed nieznanym, do tego lekka 'klaustrofobia'
>> i te sprawy... ;) I uszy trzeba mieć pod wodą, a ja nie lubiem i jusz.
>> No chyba że pozytywne efekty są tak spektakularne, że nawet mnie,
>> oporną praktycznie na wszystko skuszą ;)
>>
> łitam. a to nie taniej nasypac se do wanny 4 kg soli do weków? ;)
>
Można i tak, ale aż tak zdesperowana nie jestem ;)
>
>a
> tak serio, z drażnieniem mózgu nie ma IMHO żartów, ale wolna wola :)
>
Ano nie ma. Ale może to lepsze od wszelakich tabletek i prochów, które cały
organizm wyniszczają i zaśmiecają? Wszak nie ma leków, które z jednej
strony pomagając czegoś złego jednocześnie by nie robiły... Nie wiem,
jestem ostrożna, ale i poszukująca, choć nie do końca otwarta. Może ktoś
próbował, i czegoś bliżej się dowiem.
--
Pozdrawiam,
M.
|