Data: 2013-11-22 18:29:35
Temat: Re: Czy ktoś może ma...
Od: False <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-11-22 17:32, Fragile pisze:
> Dnia Fri, 22 Nov 2013 15:47:52 +0100, False napisał(a):
>
>> W dniu 2013-11-22 15:44, Fragile pisze:
>>> ....osobiste doświadczenie z terapią floatingową (kabina deprywacyjna)?
>>> Jeśli tak, to czy mógły się nim podzielić? :)
>>> Dziękuję za uwagę :)
>>>
>> fra blagam tylko ty nie cipaj ;)
>>
> No fiesz co?! Ja i cipanie?! :D
>
> To podobno coś bardzo fajnego. Efekty som, a ćpać nie trzeba :)
> http://tinyurl.com/pbhllhk
>>
>> bo sfiat sie skonczy ;))))
>>
> Etam, świat sobie poradzi ;) Kulawo, ale jakoś ;)
>
> A tak poważnie, ciekawa jestem jak to jest. Słyszałam, że to świetna
> metoda m.in. relaksacji i w ogóle i w szczególe pomaga na wszelkie bóle,
> ale ja bardzo strachliwa jestem... Ludziska w internecie wypisują różne
> rzeczy, od zachwytów począwszy, na 'koszmarach' skończywszy (że niby jakieś
> haluny itp), i szczerze wątpię, bym się przełamała i wlazła do tej
> kabiny... :) Po pierwsze lęk przed nieznanym, do tego lekka 'klaustrofobia'
> i te sprawy... ;) I uszy trzeba mieć pod wodą, a ja nie lubiem i jusz.
> No chyba że pozytywne efekty są tak spektakularne, że nawet mnie,
> oporną praktycznie na wszystko skuszą ;)
>
łitam. a to nie taniej nasypac se do wanny 4 kg soli do weków? ;) a
tak serio, z drażnieniem mózgu nie ma IMHO żartów, ale wolna wola :)
|