Data: 2011-11-09 23:19:34
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:j9esee$u31$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2011-11-07 15:10, olo pisze:
>> Ale jakiś konkretny pomysł aby powiązać hipotezę artykułu:
>> "Możliwe że w przyszłości uda się zwolnić, zatrzymać bądź nawet odwrócić
>> proces starzenia" ze zburzeniem porządku społecznego i odbijaniem się na
>> przyszłych pokoleniach itd. Zakładając nawet że stanie się to kiedyś
>> powszechne to pozbędziemy się ZUS-u i będziemy musieli tylko jakoś
>> kontrolować populację.
>
> No właśnie - będziemy musieli kontrolować populację. JUŻ za dużo tej
> kontroli w ogóle, a kontrola populacji to już mi trochę trąci Chinami za
> przeproszeniem.
> A co do innych powiązań - to już się dzieje przecież. Wydłużenie średniej
> życia powoduje chociażby takie następstwa, jak spadek urodzeń. Czyli
> paradoksalnie - odwrócimy proces starzenia się pojedynczego człowieka, ale
> za to społeczeństwo nam się bardzo zestarzeje. Niby nic, co w tym złego? -
> można zapytać - ale w konsekwencji może to oznaczać np. właśnie
> reglamentację na posiadanie dzieci.
W społeczeństwach wysoko-rozwiniętych mamy zupełnie naturalny,
nie reglamentowany niski a nawet ujemny przyrost naturalny.
Więc wydaje się, że prawdziwe zagrożenia są tylko na styku
tych społeczeństw ze społeczeństwami w innej fazie demograficznej
- czyli tam, gdzie idzie transfer wiedzy i technologii do biedniejszych
a nie idzie za tym równie szybko transfer innej mentalności, modelu
rodziny itp itd.
|