Data: 2004-06-04 14:51:01
Temat: Re: Czy można się uzależnić od miłości?
Od: "Nicki" <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "lizaclaiborne" <l...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c9pe8i$587$1@inews.gazeta.pl...
>
> moze jeszcze sie dogadacie?
> jesli Ci na nim zależy wyciagnij rękę pierwsza...
> no chyba,ze wnioski, do których on dochodzi po rozmowach z Toba są dla
> Ciebie nieakceptowalne...
> ale ja bym an Twoim miejsu spróbowała sie z nim porozumiec....
no wlasnie to zrobilam, ochlonelam, powku......wialalm sie, pokrzyczlama (na
siebie i do sciany) rzucilam tym i owym (cos trza robic z agresja :))) i
jest ok,
ja na cale szczescie nie mam tak zawiklanych kontakotow jak ty, ale rozumiem
cie dobrze, kiedys zdarzyl mi sie tak facet co najpierw powiedziel cytuje:
"kocham cie do kurwy nedzy a ty tego nie widzisz" a pare dni pozniej
powiedzial ze w zwiazku z naszymi zyciowymi ukladami nie mozemy byc razem bo
jego rodzina i przyjaciele by tego nie zaakepctowali (shit!!) a on nie
potrafi poswiecie rodziny dla mnie.....
ehhhh, faceci bywaja czasami niezrozumiali :)
buziaki i zycze pozytywnego myslenia, wytrwalosci i usmiechu :)
M
|