Data: 2005-02-04 15:03:54
Temat: Re: Czy można żyć szczęśliwie bez miłości? - OT
Od: "Old Rena" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
[Wątek wygasł, ale nie chcę zostawiać Cię bez odpowiedzi. Będę męcząca...]
P. T. kolorowa napisała:
> Nie mogę wytknšć Ci ignorancji, nie wiedzšc, co masz na myli. O to, co masz
> na myli - pytam wprost. A konkretnie o to, czy dobrze rozumiem Twoje
> wypowiedzi.
No i o to mi chodziło, że nie zapytałaś _co_ ja mam na myśli, tylko _czy_ Ty
dobrze mnie rozumiesz.
Nie mogłam inaczej odpowiedzieć na oba pytania, bo oba zawierały w sobie błędne
założenie.
Nie podałam definicji socjopaty (osobowości socjopatycznej) [1]. Na podstawie
mojej wiedzy na ten temat wyciągnęłam wniosek. Z pewnością nie niechcący.
Zapewne jest on dużym uproszczeniem. Znawca tematu mógłby mi powiedzieć, czy
błędny.
Nie eksponowałam tej cechy. Temat nie dotyczy przecież osobowości
socjopatycznej. Jest pytaniem, czy można żyć szczęśliwie bez miłości.
Z moich postów nie wynika, że tylko socjopata może żyć bez odczuwania miłości.
Prędzej wynika, że człowiek taki, o jakim pisałam, nie czułby się
nieszczęśliwy, pewnie nie dbałby o to.
O innych przypadkach nic nie napisałam. Zrobili to inni, chyba.
[1] http://pl.wikipedia.org/wiki/Osobowo%C5%9B%C4%87_psy
chopatyczna
Pozdrawiam
--
Old Rena
[Renata Gierbisz]
PS. Nie wiem, czy zmieniłaś już deklarację charsetu na iso 8859-2, bieżąca daje
dziwne znaczki w czytnikach innych niż OE
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|