Data: 2004-04-02 15:54:54
Temat: Re: Czy powinnam wystąpić o rozwód?
Od: "nina" <a...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Moze rzeczywiscie problemy w pracy, lub kochanka sprawiaja,ze zachowuje sie
tak, a nie inaczej (dziecko z nieprawego loza wykluczam), ale to jeszcze nie
powod,zeby zaniedbywac dziecko i byc nieczulym na jego potrzeby.I nie
oczekuje, ze ten drugi, zostawi rodzine dla mnie.Te kwestie wyjasnilismy
sobie, takze jezeli decyduje sie na rozwod, to nie po to zeby byc z tym
drugim.Nigdy od niego nie wymagalam i nie bede wymagac zeby poswiecil
rodzine i dzieci dla mnie.
Pozdrawiam
Użytkownik "Rafal" <rafal_1970@WYWALTO_op.pl> napisał w wiadomości
news:c4jufe$1mg1$1@news2.ipartners.pl...
> IMHO z Twoim mężem jest coś nie tak - możliwości jest kilka: kochanka
(mimo
> wszystko bym nie wykluczał) lub wręcz potomek z nieprawego łoża, kłopoty w
> pracy, ciemne interesy (długi i np związane tym pogróżki) i nie chce cię
w
> to mieszać, poważna (może nieuleczalna) choroba na którą cierpi a nie
chce
> Ci tego mówić... A możliwe teżże po prostu "wypalił" się z jego
perspektywy
> Wasz związek, a on nie potrafi o tym rozmawiać ...a może czymś mu mocno
> "podpadłaś" albo nie realizujesz jakijś jego wizji matki, żony czy
kochanki
> (jeśli założyć że Żona występuje z perspektywy męża właśnie jako matka
jego
> dzieci, żona jako "gospodyni domowa" i kochanka - "obiekt pożądania" )
> Bez rozmowy z nim cieżko wysondować co jest najbardziej prawdopodobne no
ale
> ciężko rozmawiać jak on nie chce... może poprzez jego kolegów znalazłabyś
> możliwość dojścia do jego spraw i poznania prawdy... u facetów jeśli nie
> wiadomo o co chodzi to często chodzi albo o pieniądze (praca, długi) albo
o
> seks (żona, kochanka), albo o jedno i drugie
>
> Rozwieść się ? hmm, najpierw spróbuj jednak dowiedzieć się "o co chodzi",
bo
> dla mnie jest to jednak nieco zagadkowe..
> Problem jest z "tym trzecim": Ja bym ten romans odseparował od kwestii
> rozwodu - bo piszesz że tamten ma rodzinę. Czy ocekujesz że on też
> sierozwiedzie i będziecie "w siódmym niebie" razem?? - IMHO naiwne z
Twojej
> strony. Potraktuj go więc jako przyjaciela i ... niech tak zostanie. jeśli
> faktycznie zdecydujesz siena rozwód, taka osoba może pomóc Ci przetrwać
> najgorszy okres - ale nie oczekuj, że rozbije swój związek...
>
> W każdym razie - jeśłi uznasz że Twoje małżeństwo nie ma sensu - nie
uciekaj
> od rozwodu (trwanie na siłę nie ma sensu, człowiek ma tylko jedno życie,
> szkoda je marnować). Ale spróbuj jednak dowiedzieć sie , co stoi za takim
> zachowaniem Twego męża...
> Pozdrawiam,
> Rafał
>
>
|