Użytkownik "NelaBad" <m...@p...com> napisał w wiadomości
news:bnmcev$9r7$1@inews.gazeta.pl...

> Czy najprościej powiedzieć prawdę - że to
> "pieniądze Męża" /zarabiane przez Niego - w tym sensie; ja nie pracuję
> obecnie/ i nie chcę z tego powodu rodzinnych nieprzyjemności? Czy
> zaryzykować "po starej znajomości"?

ja osobiscie mam dosc rygorystyczne podejscie do pozyczania pieniedzy - nie
lubie pozyczac, zawsze takie prosby rozpatruje indywidualnie, ale z reguly
nie pozyczam. jak sama mam potrzebe, to ide do banku i od banku pozyczam.
robie wszystkie, zeby nie zadawac rodzinie, czy znajomym takich klopotliwych
pytan. czasy sa ciezkie i kazdy ciula ostatni grosz, mi jest glupio prosic o
jego pozyczenie.

sposob zapytania twojego kolegi jest dziwny - moze on wpadl w jakies
klopoty, jest zdesperowany i nie bedzie mial z czego oddac ci tych
pieniedzy? przemysl to i zawsze zanim pozyczysz zastanow sie, na ile to
skomplikuje twoje zycie, jak on ci nie odda tej kasy? z tego, co piszesz, to
moze dojsc nawet do kryzysu malzenskiego....


i absolutnie, ale to ABSOLUTNIE, jesli zdecydujesz sie nie pozyczac, nie
tlumacz sie, dlaczego, ze nie pracujesz, ze to pieniadze meza itd. ja
przynajmniej bym sie nie tlumaczyla, bo on moze zaczac wywierac nacisk i
presje - po co ci to.