Data: 2000-09-11 13:49:42
Temat: Re: Czy przyjazn jest mozliwa
Od: "diss order" <k...@p...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan_Zenek napisał(a) w wiadomości: <8pd0mf$tng$1@zeus.man.szczecin.pl>...
>Tak jest możliwa ale bardzo mało potrzeba żeby granica między przyjaźnią a
>czymś innym została przekroczona.
>Możliwa jest szczególnie wtedy gdy oboje mają poukładane życie z partnerami
>i ich zwiazki są OK.
>Zenek
A czy to, ze maja poukladane zycie/zwiazki nie oznacza czasem, ze nie ma juz
czasu na taka prawdziwa przyjazn? Jak duzo czasu zostaje , jezeli musisz
wiesc swoje wlasne zycie i poswiecac tez mnostwo czasu partnerowi?
Chyba, ze poswiecasz czas , ktory powinien byc "przeznaczony" dla partnera,
wtedy mozesz byc dobrym przyjacielem, ale niszczysz swoj wlasny zwiazek -
przez niedostateczna troske i zazdrosc partnera o przyjaciela.
Jezeli chodzi jednak o prawdziwa przyjazn - ja ze swojej strony mam
nadzieje, ze cos takiego moze zaistniec , chociaz nie wyobrazam sobie zeby
nie bylo zadnych podtekstow , co kilka osob tu postulowalo. Ja ze swojej
strony postrzegam swoje kolezanki ( bo takich prawdziwych przyjaciolek chyba
nie mam ) jako istoty seksualne.
Moze to troche szowinistyczne, ale wydaje mi sie, ze mniej szkodzi tu seks ,
a bardziej naturalna kobieca tesknota za zwiazkiem i widzenie potencjalnego
wniosku w kazdym przejawie zainteresowania.
Ja ze swojej strony mam 2 nowe pytania w tym temacie:
Czy istnieja takie "naprawde naprawde" przyjaznie miedzy kobietami? Takie
jak meskie przyjaznie? Bez zbednej zawisci, obgadywania itd itp?
Z moich rozmow wynika, ze ciezko o to... Dlatego kobiety tak tesknia do
przyjazni z mezczyzna, a bojac sie "podtekstow" najchetniej z homoseksualnym
mezczyzna.
Co sie stanie z przedstawiona ponizej czworka ludzi?
Sa to dwie pary w "poukladanych zwiazkach" - kochajacych sie ( w jednym
zwiazku troche mniej - wynika to troche ze stazu tego zwiazku [ dla
dzisiejszej mlodziezy 4 lata to b. duzo : ] )
Pary jako pary sie nie znaja, znaja sie natomiast chlopak z jednej pary i
dziewczyna z drugiej. Po dlugim czasie niewidzenia spotakali sie i
opowiedzieli sobie nawzajem o dlugotrwalej platonicznej milosci( tej
pierwszej ) do siebie, ktora znowu wybuchla ( mimo,ze kochaja swoich
partnerow ). Poczatkowe radosne oszolomieniem tym, ze milosc ich zycia czuje
podobnie, przeszlo w bolesny pat.
Nagrod niestety nie przewidziano : )
k
|