Data: 2013-04-11 03:33:21
Temat: Re: Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:fex4do7fb8zf$.1bv6r1c6suq4y$.dlg@40tude.net...
>> Nic podobnego. Nie posiadłem całej mądrości wtedy - wtedy osiągnąłem
>> pewien pułap przy którym byłem w stanie zrozumieć że błądzę...
>> Od tamtego czasu wiele się nauczyłem, wiele poglądów zmodyfikowałem
>> ale wciąż żadnej mądrości w bajkach o czarodziejach chodzących po wodzie
>> i uzdrawiających rozkładające się trupy nie widzę... Jak to wygląda u
>> Ciebie?
>
> A u mnie zupełnie odwrotnie. W 5 klasie instynktem wrażliwego nad miarę
> dziecka wyczułam pustkę w zapełnionym po brzegi "celami" i "sprawami"
> życiu
> mojego partyjnego ojca. Wyczuła, że COŚ W TYM JEST, a mój Ojciec BŁĄDZI.
> Nie mogąc go ratować wpadłam w wielki stres, że nie postępuję zgodnie z
> jego oczekiwaniami - bo samowolnie zapisałam się na religię. A trzeba byo
> na to sporo odwagi, bo religia była nauczana w tzw salce, izbie przy
> plebanii... Nie to co dziś.
> I własnie wtedy w tym wielkim dziecięcym stresie przeżyłam objawienie (z
> którego nie zdałam sobie wtedy absolutnie sprawy, tylko znacznie później,
> wiele lat później). Szczegółów nie będę opowiadać, ale od tamtej pory
> wiem,
> jak pachnie Matka Boska...
> O, zapewne się uśmiechniesz. Proszę bardzo.
Zaintrygowałaś mnie tym zapachem Matki Boskiej... :-)
Pachniała jak kobieta niemyjąca się od tysięcy lat czy może jak taka
co dopiero wyszła spod prysznica i popryskała się Dolce&Gabbana?
> Ależ nie, nie mam intencji wzbudzać w Tobie zwątpienia w Twą wiarę(!),
> ani ani trochę :-)
Dlaczego sądzisz że Twoje prywatne "objawienie" mogłoby wzbudzać
we mnie jakieś zwątpienia? Tak czy inaczej to interesujące samo w sobie
i mam nadzieję że kiedyś zechcesz mi o tym swoim subiektywnym
przeżyciu opowiedzieć - ja w każdym razie chętnie bym o tym przeczytał.
|