KULTART wrote:
> Następna sprawa jest taka że skąd Wy możecie wiedzieć
> czy akurat ona jest dobrą Panią Doktor czy złą??Nie macie pojęcia

Nie mamy, zwłaszcza że nie padło żadne nazwisko ;-) Ty też jeszcze tego
nie wiesz, a zachowujesz się tak, jakbyś już wiedział. I co prawda nie
obowiązuje tu domniemanie niewinności, ale grzeczność obowiązywać
powinna. Każdego.


> oczywiście swój swojego broni, bo jakby mogłobyc inaczej, bez względu na
> fakty zawsze bronicie swoich, nic dziwnego że potem lekarzowi który zaszywa
> coś tam w ciele pacjenta uchodzi na sucho wszystko skoro ręka ręke myje !!!

Skoro widzisz to w kategoriach podziału na "swoich" i "obcych", to po co
w ogóle zadajesz jakiekolwiek pytania ???



> chyba faktycznie zmienie lekarza

Ja zupełnie poważnie mówiłem. Szukaj takiego lekarza, który budzi twoje
zaufanie, i jego się trzymaj, zamiast podważać wszelkie uzyskanie
orzeczenia.



> udam sie do innego aby to skonsultować a jeśli wyjdzie na to że obecna Pani
> doktor się myliła

A skąd będziesz wiedział, który z tych lekarzy ma rację ??? Jak spytasz
czternastu lekarzy, to zawsze wyjdą na jaw jakieś różnice zdań.



> wtedy dopiero zobaczycie obraze waszej koleżanki wraz z
> jej nazwiskiem !!!

I teraz mamy jawny dowód, że wstępna diagnoza twojego przypadku,
postawiona przez Marka w oparciu o jeden krótki list, była prawidłowa.


Leszek