Data: 2011-08-30 13:22:49
Temat: Re: Czy to kradzież? (link)
Od: zdumiony <z...@j...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-08-30 15:02, Iwon(K)a pisze:
> znowu cos bez sensu i bez konkretow. Ale chociaz przeczytaj....
http://wyborcza.pl/1,87648,10099602,Okazja_ujawnia_z
lodzieja.html?as=2&startsz=x#ixzz1UkHllrtS
Zaciekawiły mnie słowa: "Szkoda, że tak się stało - mówi Alicja
Nisiewicz, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Handlu w Tesco
Gdynia. - Doświadczone, wzorowe pracownice. Karę powinny były ponieść,
ale łagodniejszą. W regulaminie pracy ujęte jest, że nie wolno jeść.
Gdyby jednak menedżer poprzestał na naganie i karze finansowej, to
przecież nikt by już więcej nie tknął towaru nawet palcem.
Teoretycznie w państwie prawa sądzić człowieka może sąd, ale jak widać w
naszym kapitaliźmie, "panem życia i śmierci" pracownika jest jego szef.
Może go zwolnić gdy zechce, przecież tylu jest bezrobotnych, którzy
zostaną zatrudnieni na jego miejsce. Nie ma równości sytuacji, bo z
powodów warunków pracy pracownik przecież nie zwolni szefa.
Jeszcze coś:
"Mówią, że w Tesco podjadały, bo poprzedni menedżer nie widział
problemu. Aferę zrobił dopiero Bombiński, który sklepem w Gdyni kieruje
od półtora roku - służbista nastawiony na karierę. W Polsce prawdziwych
złodziei nie brakuje, ale są i będą bezkarni. Zwolnione kobiety o sobie
mówią, że najwyraźniej mają pecha. Bo kto to widział, żeby zapłacić taką
cenę za lekkomyślność i groszowe sprawy?
Przykre to.
|