Data: 2011-08-31 11:07:50
Temat: Re: Czy to kradzież? (link)
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-08-31 12:46, Ghost pisze:
[...]
>>>
>>> Znaczy sie uwazasz, ze mamy pelnie wladzy nad wlasnymi czynami naszego
>>> ciala? My czyli kto/co? Siec neuronowa o zdeterminowanym dzialaniu? Czy
>>> woda w chmurach odpowiedzialna jest za podpopienia? A moze
>>> odpowiedzialne sa nize/wyze, albo slonce?
>>
>> W tym rzecz, że nie mamy, my ludzie, pełni władzy nad własnymi czynami.
>
> No paczpan, ale nad nalogami (czyli tym co zniewala nas najbardziej) mamy?
Możemy mieć. A na pewno nikt poza nami samymi takiej władzy mieć nie może.
>> Mnie chodzi o nastawienie do życia. Pewną tendencję w kierunku
>> panowania nad sytuacją, w jakiej się znajdujemy. O pewien sposób
>> myślenia, który ułatwia życie jednostce. Jednym z elementów takiego
>> myślenia jest wzięcie odpowiedzialności za swoje decyzje.
> Ale jak nie masz mozliwosci decyzyjnych to jak brac odpowiedzialnosc? I
> co to jest odpowiedzialnosc?
Możliwość podejmowania decyzji, która wpłynie na dalsze Twoje losy, masz
zawsze. Ponieważ dysponujesz wolną wolą. Zaniechanie czegoś też jest
decyzją.
Odpowiedzialność to świadomość, że konsekwencje, jakie nastąpią w wyniku
Twojego działania będą wynikiem tego działania.
>> Uzasadnię na przykładzie, dlaczego wzięcie na siebie odpowiedzialności
>> daje większą szansę powodzenia w życiu.
>> Otóż jeśli osobiście zaangażowany jesteś w problem narkotykowy, to
>> lepiej jest dla Twojej przyszłości podjąć decyzję, żeby nie kupować i
>> nie brać narkotyków, niż zrzucać odpowiedzialność na dealerów, którzy
>> Cię kuszą.
> Nie no chlopie, tak to moze pisac nastolatek wiedzacy o zyciu, ludzkich
> slabosciach dokladnie nic. Czy Ty sadzisz, ze narkomani chca byc
> narkomanami?
Dokładnie tak. Nie dlatego, że jest im cudownie, ale dlatego, że nie
wierzą w swoje możliwości. Często wiedzą nawet, co musieliby zrobić,
żeby z tego wyjść - ale nie zrobią tego, dopóki naprawdę nie będą
chcieli tego zrobić. Kapujesz?
>> Dlaczego? Ponieważ łatwiej będzie Ci zerwać z braniem (nawet jeśli
>> jest to uzależnienie) niż zlikwidować handel narkotykami.
>
> Okóźwa, lece z tym do monaru, pewnie ocalimy iles istnien ludzkich.
No leć.
>> W pierwszym przypadku jesteś jedyną osobą, która ma na to bezpośredni
>> wpływ. W drugim przypadku nie masz praktycznie wpływu żadnego. Nigdzie
>> na świecie nie zwalczono tego procederu, choć od wielu lat stosuje się
>> najróżniejsze sankcje. Więc wybierając ten sposób ani sam, ani z
>> pomocą innych nie poprawisz swojej sytuacji.
>> Chcesz o tym porozmawiać?
>
> O czym, o tym, ze Tobie sie zdaje, ze alkoholicy, narkomani inni
> uzaleznieni tkwia w uzaleznieniu bo chca?
> Przyznaj, ze trollujesz.
Ja nie nalegam. :)
--
pozdrawiam
michał
|