Data: 2003-01-23 14:19:34
Temat: Re: Czy to wolno robić?
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(k)a wrote:
> nie ma, przynajmniej dla mnie, w tym zadnego wsibstwa.
> przyjlad- przychodzi do syna kolega, chwile z nim pogadasz,
> zobaczysz co robia i tyle, nie siedzisz pod dwrzwiami i przez
> szklanke podsluchujesz ;-)) analogicznie online.
No więc analogicznie dla mnie wygląda tak: Pytamdziecka, gdzie czatuje,
jakie grupy ściąga, mogę sobie ich popodglądać przez jakiś czas, zobaczyć,
kto zacz, ale OD SKRZYNKI POCZTOWEJ TRZYMAM SIĘ Z DALEKA. Chyba, że
zachodzi stan wyższej konieczności, a skrzynka może zawierać coś, co
pozwoli mi natrafić na ślad zaginionego dziecka, pozwoli rozszyfrować
dilera narkotyków, nigdy nie kontrolowałabym korespondencji na wszelki
wypadek.
Podobnie jak Basia mam zaufanie do moich dzieci i robię wszystko, żeby
używały rozumu zgodnie z przeznaczeniem, umiały przewidzieć konsekwencje
swoich zachowań, a w razie niepowodzeń znalazły we mnie adwokata, a nie
prokuratora.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
|