Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.m
an.poznan.pl!news.task.gda.pl!not-for-mail
From: "Nixe" <n...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Czy to zdrada-inaczej
Date: Mon, 24 Jun 2002 15:23:46 +0200
Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl
Lines: 87
Message-ID: <af76g4$sj5$1@korweta.task.gda.pl>
References: <aemrji$m0m$3@news.tpi.pl> <2...@2...17.138.62>
<aen0no$8bb$1@korweta.task.gda.pl> <9...@2...17.138.62>
<aepa0p$qr$1@korweta.task.gda.pl> <3...@2...17.138.62>
<aepg0l$qh4$1@sunsite.icm.edu.pl> <1...@2...17.138.62>
<aeph55$sle$1@sunsite.icm.edu.pl> <aetfmi$sf8$1@news.onet.pl>
<aeufjv$dtc$1@sunsite.icm.edu.pl> <aeujsf$h1t$1@korweta.task.gda.pl>
<aev74p$foh$1@sunsite.icm.edu.pl> <aev8t9$6vu$1@korweta.task.gda.pl>
<af6dji$cam$1@sunsite.icm.edu.pl> <af703q$73o$1@korweta.task.gda.pl>
<af736j$d5c$1@sunsite.icm.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: 229-117.gdynia.mpsz.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: korweta.task.gda.pl 1024924996 29285 217.172.229.117 (24 Jun 2002 13:23:16
GMT)
X-Complaints-To: a...@n...task.gda.pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 24 Jun 2002 13:23:16 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:16148
Ukryj nagłówki
Marta tak oto pisze:
:: Ponieważ takie podejście jest dla mnie łagodnie rzecz biorąc dziwne,
:: to dalej zaczęłam pisać o kobietach parających się prostytucją z
:: zamiłowania.
Zatem dalsza dyskusja nie ma sensu, ponieważ ja osobiście wychodzę z
założenia, że prostytutką (tirówką konkretnie, bo to o nich była mowa, a nie
o całym ogóle pań do towarzystwa) z zamiłowania i pasji się nie zostaje. A
swoje opinie przedstawiałam odnośnie wszystkich tirówek, a nie tylko
pasjontek (o ile faktycznie takie istnieją).
:: I proszę, żebyś nie patrzyła na moje wypowiedzi przez
:: pryzmat wszystkich prostytutek świata, tylko tych konkretnie które
:: taki zawód świadomie wybrały i są zadowolone.
J.w. - nie potrafię sobie wyobrazić kobiety, która wybrała ten zawód z
zamiłowania i jest z tego, co robi, zadowolona, szczęśliwa.
::: Ja piszę o
::: szukaniu zupełnie innego zajęcia, a Ty o przyjeżdżaniu do Polski,
::: bo tu kierowcy są czyściejsi :-//
:: Bo ja piszę o kobiecie która chce być prostytutką
A ja o dziewczynie, której wydaje się, że nie ma już żadnego wyboru.
:: No to próbuję Ci podsunąć jakąś motywację: warunki lepsze niż we
:: własnym kraju.
Chodziło mi nie o motywację pracy tu, w Polsce, ale generalnie o motywację
wyboru zawodu.
:: Wrrr... Jak chcę zacząć nową myśl to zaczynam od nowej linijki -
:: napisałam: <<Albo marnie opłacana prostytucja w kraju + nietolerancja
:: na każdym kroku i duża możliwość zdemaskowania, albo anonimowość przy
:: drogach zachodnich + większe pieniądze>> i o taki wybór mi chodziło,
A mi chodziło o dokonanie wyboru znacznie wcześniej, przed wyjazdem.
Faktycznie nie miały wyboru, po prostu musiały wyjechać i pracować jako
prostytutki? Cały czas wychodzisz z założenia, że te dziewczyny urodziły się
niemal z zamiarem zostania dziwkami, a ja piszę o sytuacji, gdy tę decyzję
podjęły w wyniku różnych czynników, ale na pewno nie ze względu na marzenia z
dzieciństwa.
:: z czego za lepszą alternatywę można uznać wyjazd za granicę.
Zupełnie się nie rozumiemy. Ale to rezultat tego, że piszemy o zupełnie
innych sprawach.
:: Na takie pytanie nie da się odpowiedzieć jednym zdaniem - dzieciom
:: się nie pokazuje możliwości jak są dorosłe, tylko przez całe ich
:: życie. Ale jeśli to Cię trochę naprowadzi: nie byłoby reakcji:
"jezusmaria, i co teraz będzie"co
:: ty wymyśliłaś" itd. itp. Bo pewnie wcześniej bym wiedziała o jej
:: planach.
I właśnie o reakcję na te plany mi chodziło! O nic innego.
:: To teraz załóżmy, że żyjemy w Holandii: prostytucja zawodem jak
:: każdy inny - nadal uważasz, że to taki szalony pomysł?
Wyjazd do innego państwa nie powoduje automatycznie zmiany moich poglądów.
Tak, nadal uważałabym, że to szalony pomysł.
:: Widzisz, ja zakładam, że sama bym w pewnych okolicznościach
:: skorzystała z usług faceta-prostytutki, zakładam też, że mój mąż
:: mógłby to zrobić bez większej szkody dla związku.
Pytałam o reakcję, a nie o założenia. Rozumiem jednak, ze zareagowałabyś
spokojnie, mniej więcej tak, jakby zamiast Twojego obiadu wolał pójść do
restauracji, tak? I tylko o to mi chodziło.
Zasadniczo nie dziwię się już temu, co pisałaś wcześniej. Oczywiście nie
odbierz tego jako pogardy, potępienia czy czegoś takiego. Nie, po prostu masz
zupełnie inne podejście do tego, ale przekonałam się, że jesteś konsekwentna
w swoich poglądach :-) I tylko o to mi chodziło.
:: Dalej: jeśli zachce się nam wspólnie spróbować trójkąta, to udział
:: prostytutki uważam za najlepsze rozwiązanie. Wystarczająco normalnie?
Jeśli dla Ciebie tak, to moja opinia jest chyba mało istotna.
--
Pozdrawiam
Maja
|