Data: 2023-12-08 09:55:59
Temat: Re: "Czy tu ktoś jeszcze coś napisze?"
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Trybun <M...@j...cb> wrote:
> W dniu 05.12.2023 o 17:20, XL pisze:
>> Trybun <M...@j...cb> wrote:
>>> W dniu 04.12.2023 o 16:37, XL pisze:
>>>> Trybun <M...@j...cb> wrote:
>>>>> W dniu 04.12.2023 o 08:02, XL pisze:
>>>>>> - napisała Ewka, która nigdy w historii tej grupy nie podjęła się
>>>>>> zainicjowania żadnego nowego tematu. ?
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> Może nie lubi polityki, i ma świadomość że jak napisze coś w temacie
>>>>> grupy to i tak nikt nie podejmie dyskusji?
>>>>>
>>>> A ta ,,świadomość" to zapewne na podstawie tych tysięcy twórczo zapodanych,
>>>> a niepodjetych tu przez nikogo, tematów ??
>>>> Poza tym TRZEBA MIEĆ TO COŚ, by potrafić zainteresować tematem.
>>>>
>>> Przecie wystarczy mały wgląd aby zobaczyć co interesuje użytkowników na
>>> tej grupie. Było sporo ciekawych tematów i nawet kilku userów na takie
>>> tematy zorientowanych, Jednak nawet w czasach świetności odzew grupy był
>>> znikomy.
>>> No tak, tu się zgodzę - aby zainteresować to trzeba mieć to COŚ!?
>>>
>> No i ja to mam. Ale teraz już mi się nie chce. Mam zupelnie inne zajęcie i
>> hobby, o którym całe lata tylko sobie marzyłam, zamiast je po prostu
>> ZREALIZOWAĆ. To nara, lecę ?
>>
>
> Jasne że masz..
Ba ? I dzięki.
> Ale napisanie czegoś na grupie, aby wymienić się
> poglądami na taki czy inny temat nie musi zaraz oznaczać hobby.
Oczywiście, ale w moim przypadku jest/było - LUBIĘ wymianę myśli. Gdy jej
nie mam, to usycham. Tzn. na szczęście mam męża, z którym naprawdę mam o
czym pogadać i nie możemy się wręcz nagadać razem - i dzięki Bogu to się od
ponad 40 lat nie zmienia, jesteśmy w swoim żywiole. Umrzemy gadając.
> Tak ze
> tu zupełnie nie rozumiem Ewy.
> Ja rozumiem, ale jakoś nie znajduję wspólnej płaszczyzny do dyskusji.
> Usenet, nawet ten teraźniejszy, ubogi to i
> tak coś na znacznie wyższym poziomie niż np głupawe netowe czaty, czy
> ściśle tematyczne fora..
O tak! Powiedziałeś bardzo ważną rzecz. No cóż, poziom intelektualny
komunikacji międzyludzkiej spada wykładniczo (czyli katastrofalnie) w
stosunku do wzrostu poziomu technologii służącej porozumiewaniu się.
Zastanawiałeś się może, dlaczego? Po prostu media przestały być tylko
środkiem przekazu - z chwilą, gdy stały się też środkiem umożliwiającym
każdemu wypowiadanie się wszędzie i to na każdy temat, powstał
komunikacyjny hipertumult, komunikacyjna mgła - i zamiast ułatwić
komunikację ludziom, te media de facto ją uniemożliwiają. I to jest bardzo
na rękę decydentom tej pseudodemokracji, bo ludzie naprawdę mający coś do
powiedzenia i zrobienia zostali "rozpuszczeni" w hiperoceanie. Czyli
unieszkodliwieni.
> Domyślam się że ta Twoja nowa pasja to polityka??
>
A o tym jest w poprzedniej mojej odpowiedzi, więc nie dubluję już ?
--
XL wiosenna
|