Data: 2000-10-19 22:16:46
Temat: Re: Czy umysł jest produktem mózgu?
Od: Mariusz Krawiec <k...@c...edu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pyzol wrote:
> "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
> news:8shsm7.8a.0@pszemol.net...
> > "PiotrCF" <P...@w...net> wrote in message
> news:8siaht$jjm$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> (...)>
> > Szukam w każdym razie literatury na ten temat - co wie dzisiaj
> > nauka, medycyna, psychiatria na temat budowy i roli mózgu?
> > Czy nauka jest już dziś w stanie *wykazać* że mózg jest generatorem
> > myśli? Jak to zrobić? Jak taki dowód mógłby wyglądać? Czy ktoś
> > miałby ochotę się nad tą sprawą wspólnie ze mną zastanowić?
>
> Ale mi wpadles w temat!
> Czytam wlasnie ksiazke dr. Larrego Dossey'a "Reinventing Medicine"
> poswiecona m.in temu zagadnieniu. .
>
> W grudniu 1997 roku w Bostonie na Harvardzie miala miejsce konferencja
> zatytulowana " Intercessory Prayer and Distant Healing Intention: Clinical
> and Laboratory Reasearch" ( z grubsza tlumaczac: Intencyjna modlitwa oraz
> leczenie na odleglosc intencja: badania kliniczne i laboratoryjne).
>
> Dossey twierdzi, ze jezeli na Harvardzie mowia o takich rzeczach, to juz nie
> sposob udawac,ze ich nie ma, ze nie odgrywaja roli.
>
Pare lat temu na Harvardzie miala miejsce konferencja poswiecona
UFO-ludkom (ksiazke tez wydano)
Wniosek: jesli o czyms mowia na Harvardzie to jeszcze nie dowod,
ze jest to prawda.
W koncu tam tez pare czubkow pracuje.
A ze maja tenure, to raczej trudno sie ich pozbyc.
>
> Intencyjnosc ( medytacja skupiajaca sie na wywolaniu okreslonego efektu)
> wiaze sie scisle z teoria o niemiejscowym osadzeniu osrodka mysli (
> bardziej adekwatne: wrazen). Dossey przeprowadza porownanie z telewizorem ,
> ktory jest tylko przekaznikiem obrazu czy informacji a nie ich
> tworzycielem. Podobnie nasz mozg tylko przekazuje informacje (wynikajace z
> nich emocje, wrazenia etc), ktore "powstaja" gdzie indziej - we
> Wszechswiecie, z ktorym wszyscy, wlasnie poprzez ten "umysl" jestesmy
> miedzy soba powiazani ( oraz - z wszechswiatem).
>
> Trudno jest o tym pisac, poniewaz szwankuje tutaj terminologia. Sila
> rzeczy, uzywanie znanych pojec kojarzy te n a u k e z religia, a to NIE
> JEST TO. Na pewno trzeba bedzie opracowac nowa terminologie, aby "jezyk
> gietki powiedzial wszystko co pomysli glowa" ( nomen omen:):):). Oraz -
> poczekac az ta sie kulturowo utrwali na tyle, aby uzywajacy jej ludzie
> rozumieli jednakowo znaczenie.
>
> Dossey'a znajdziesz w internecie, niestety, po angielsku. Tam tez jest
> mnostwo linkow, zas autorow zajmujacych sie poruszonym przez ciebie
> problemem jest mnostwo, takze- calkiem powaznych lekarzy, fizykow, biologow.
>
> Kaska
> P.S.Ja to czytam krecac glowa, pol-rozbawiona, pol-zaintrygowana. Mnostwo
> rzetelnej ewidencji, zadne "New Age", blekitna galaretka, ani przesiakniety
> lekiem badz ciekawoscia Nieznanego, zabobonny typ "spiritualizmu".
>
> Ciekawa reakcja jednego ze sceptyczniej nastawionych naukowcow, proszonego o
> dopilnowanie pewnego eksperymentu z tej dziedziny:
> "Ja w to nie wierze i nie uwierze nawet gdyby to byla prawda!"
> :)
> K.
> >
Zeby troche ostudzic rozgrzane umysly, proponuje zajrzec tutaj:
http://www.csicop.org/sb/9409/skeptic.html
http://www.csicop.org/sb/9709/baker.html
Mariusz
|