Data: 2012-03-30 13:31:13
Temat: Re: Czy w ogólności kazirodztwo jest nienaturalne jak homoseksualizm i w tej mierze złe?
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 30 Mar 2012 11:14:32 +0200, zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-03-30 10:14, Chiron pisze:
>>
>>
>> Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:jl3p8q$a41$...@n...task.gda.pl...
>>
>> W dniu 2012-03-30 08:47, Chiron pisze:
>>>>
>>>>
>>>> Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup
>>>> dyskusyjnych:jl3koo$2df$...@n...task.gda.pl...
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>> Ale przecież Ty nie rozumiesz co ja mówię, ani ja tego, co Ty :)
>>>> Dzień dobry. Kiedyś pisałeś- IMO mądrze- o kanałach informacyjnych.
>>>> Tylko tak ładnie pisałeś, czy masz też jakieś pojęcie praktyczne?
>>
>>> Imo mylisz kanał komunikacyjny z ssawką komara :)
>> No i taki wybieg pozwala Ci już nie odpowiadać. Szkoda.
>>
>>
>>> Moim zdaniem masz silne parcie na to, by tworzyć wiele
>>> 'pozytywnych, miłych relacji', ale nie jesteś za bardzo'
>>> nastawiony na relacje 'głębsze'. A tu widzisz, trochę
>>> racji miał Lebowski: od tego się ma przyjaciół, by od
>>> nich czasem dostać wpierdol.
>> Nie wiem, od czego on (czy Ty) ma przyjaciół. Moi mnie wspierają.
>>
>>
>>> Zastanawiam się czasem JAK BARDZO INNE są Twoje relacje
>>> z żoną czy z dziećmi od tych, które tworzysz tu na grupie.
>>>
>>> ile np. zarzutów, które tutaj słyszysz, słyszałeś
>>> również w jakiejś postaci od swojej żony, a ile
>>> z nich 'wyczuwasz' na końcu jej języka, nawet, jeśli
>>> ich nie wypowiada.
>> Dlaczego Cię to zastanawia? Dlaczego nie zastanowisz się
>> nad_swoim_odbiorem_przez_innych?
>
> Bo bardziej mnie zastanawia twoja 'dziwność'.
> Twoja niespójność w osobowości bezpośrednio rzutująca na Twoje
> kontakty z ludźmi tutaj na grupie.
>
> Gwoli wyjaśnienia, jesteś 'podejrzany' z punktu widzenia
> Bbjk, Paulinki, Medei, Redarta, Malkontenta, Globa, Ghosta,
> Qry, Izki, zapewne i Dębskiego ...
> Nie wiem, jak Cię odbiera Fragile ...
> Kogo tam jeszcze ... A cbnecie, Lebowskim czy vonBraunie nie
> wsponiałem, bo 'zniknęli mi z widoku, ale sam wiesz, jak
> jest/było ...
> 'Podejrzany', choć każdy z nas odbiera to jakoś inaczej,
> tak, czasem projektując w tę lukę jakieś swoje słabości,
> ale ... nie powinieneś się tym uspokajać :) A Ty właśnie
> to robisz 'namietnie': ludzkie poszukiwania odpowiedzi
> na pytanie 'coś mi w tym Chironie nie pasuje, tylko co ?'
> kwitujesz czymś w rodzaju "to coś jest W TOBIE,
> a nie we mnie". No i ślicznie :)
>
Nie odbieram Chirona jako kogoś "podejrzanego".
Jest dość charakterystyczny, ale podobnie jest z każdym z nas :)
Każdy z nas jest jakiś :)
Myślę, że to ciepły człowiek.
Na wiele spraw mamy z Chironem odmienne poglądy, ale w żadnym stopniu nie
przyczyniają się one do mojego stosunku względem Chirona. Czy Chirona (czy
kogokolwiek z psp) lubię, czy nie, trudno powiedzieć, ponieważ tymi
kategoriami trudno mi tutaj operować.
Nie cierpię jątrzenia i pielęgnowania negatywnych emocji (o czym już
zresztą kiedyś pisałam), i w moich oczach najwięcej tracą osoby, które to
wciąż i wciąż i wciąż robią... Takie bezustanne taplanie się w błotku,
bezproduktywne. Dosrywanie na każdym kroku, dla samego dosrania. A w
temacie zero. Zero rzeczowej rozmowy. I nie, nie jest to Chiron.
Myślę, że sobie grupa znalazła koziołka ofiarnego i po nim jeździ z uporem
maniaka. Inaczej nie potrafię wytłumaczyć sobie tej całej "afery" wokół
jednego człwowieka. Imo musi być jakiś temat przewodni, coś co grupę
łączy/spala (wspólni "wrogowie" ponoć nieźle łączą ;)), przynajmniej
chwilowo, by się 'karuzela' kręciła. Taki mechanizm ma miejsce we
wszystkich większych skupiskach ludzkich. I myślę, że w tej chwili ma to
miejsce tutaj. 'Karuzela' kręci się dość szybko. Zniknie z 'karuzeli'
Chiron, grupa obierze sobie kogoś innego. Napęd musi być...
A tam, dobra, powiem szczerze: mnie jest Chirona szkoda. A teraz możecie
sobie jeździć po mnie :P
Pozdrawiam,
M.
|