Data: 2000-09-01 10:43:39
Temat: Re: Czyli morderstwo... [Re: Bezzabiegowe wywoływanie.. ]
Od: "Astec S.A." <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka Sikora wrote:
> Doprawdy? Wybacz ale śmierć również ma wiele wymiarów.
Jakie więc ma wymiary w tym przypadku?
> Oglądałeś wczoraj wiadomości? Widziałes w jakich warunkach mieszkają
Nie. Nie oglądam telewizji.
> ludzie z malymi dziećmi we wrocławskim hotelu robotniczym? Czy w Twoim
> otoczeniu nie ma podobnych sytuacji lub nawet gorszych? Aha ja
Nie wiem. Wiem, że utrzymują dzieci bez względu na to ile mają.
> zapomnialam że Ty się boisz że nie będzie miał kto zapracować na Twoją
> emeryturę.
Oj, chyba coś źle przeczytałaś ;)
> A dlaczego uważasz że kobiety tak właśnie stawiają sprawę? Nie znasz
> żadnej kobiety? Myślisz że to się tak właśnie załatwia? Nie biorę
> tabletek bo jakby co to sobie usunę ciążę?
Ano w wielu przypadkach tak to właśnie wygląda.
> Reasumując: jeżeli ktoś jest dorosły i przyjmuje posiłki to musi się
> liczyć z konsekwencjami i w przypadku zatrucia nie szukać pomocy u
> lekarza? Tak ?
Dziwny przykład. Ciąża to nie choroba, a zabicie płodu to nie wyleczenie.
> Aborcja nie jest zabiciem dziecka tylko zarodka. Uznanie zarodka za
> dziecko nie jest sprawą co najmniej dyskusyjną.
7 tygodniowy płód to nie zarodek. Pisałaś, że znasz etapy rozwoju płodu.
Może więc tu publicznie objaśnisz jak on wygląda w tym okresie coby
każdy mógł ocenić kwestię bycia przez niego "zarodkiem" ..
Co Ty na to?
> To chyba marnie orientujesz się w temacie.
Bardzo dobrze bo siostra pracowała kilka lat w opiece społecznej
i często jej pomagałem gdy chodziła w odwiedziny. Szczególnie do rodzin
gdzie, któreś z rodziców było agresywne.
> Czy Ty się zastanawiaz co piszesz?
A co stanowi problem w tym momencie? Rodzi dziecko, nie chce go to
oddaje rodzinie, która je pokocha.
> Pytanie czy aborcja jest morderstwem.
Oczywiście, że tak! A czymże jest zabicie człowieka na dodatek niewinnego
i w imię swoich interesów jak nie morderstwem z premedytacją ?????
> Bo Ty tak chcesz?
Tak, ja też tak chcę. Chcę by respektowano niezbywalne i nie podlegające
uchyleniu w żadnych warunkach prawa człowieka. Każdego człowieka bez
względu na jego stan, rasę, WIEK , pochodzenie, zdrowie itp.
Przeczytaj sobie Powszechną Deklarację Praw Człowieka. No chyba, że jesteś
przeciwko nim ?
> To co czuje człowiek narodzony a to co czuje embrion jest według Ciebie
> tym samym?
Nie wiem! Ale czy to cokolwiek zmienia!? Napisałaś o nieczuciu zapewne
po to by zasugerować, że ten zabijany płód nic nie zauważy. Ot tak jakby
go nie było. A to przecież nieprawda! Tak samo przeżywa śmierć jak każdy
inny człowiek, tak samo cierpi, a może nawet bardziej bo jeszcze nie zna
bólu i nie potrafił się na niego choćby częściowo uodpornić.
> Wybacz ale są.
To Ci wymienię parę możliwych scenariuszy:
- po prostu bankructwo w wyniku pecha, błędów lub działania oszustów.
- pomyłka Urzędu Skarbowego, na dzień dobry kasują CAŁY majątek i papatki...
Nawet nie będziecie mieli za co się sądzić.
- hazard - dowolną ilość majątku można roztrwonić i to błyskawicznie. DOWOLNĄ.
- choroba psychiczna, wypadek itp. powodujący niezdolność - np. intelektualną -
do jakiejkolwiek pracy.
- upadek instytucji państwa , wojna
itp. itd.
Powinnaś wiedzieć, że na tym świecie jedyne co się nie zmienia to to, że wszystko
się zmienia. Także Wasz stan majątkowy jest na dziś, a jutro, dosłownie jutro
może być zupełnie inny, taki że będziecie żyli w nędzy. I wtedy nagle się okazuje,
że skazałaś swoje dziecko na nędzę. Czy to oznacza, że będzie nieszczęśliwe ?
> Nie sądzę. Prawdopodobieństwo jest tak małe że nierealne.
Cóż.. ja go nie potrafię obliczyć, ale jednak istnieje.
> Nie to Ty tak uważasz a przynajmniej tak piszesz. Dla mnie to kolejny
> dowód na to by nie rodzić dzieci gdy się ich nie chce lub nie może
> wychować.
Oczywiście, że nie należy. Ale rozwiązanie tego leży w antykoncepcji
a nie w aborcji.
> Stań z nimi na ulicy to się dowiesz dlaczego.
Ale ja wiem dlaczego. Dlatego, że CHCĄ ŻYĆ, tak samo jak każda
zdrowa istota ludzka na tej planecie. I mają do tego niezbywalne prawo.
> Oskarżasz zdesperowanych ludzi o morderstwo. Łatwo się osądza ludzi ale
> pomóc nie łaska?
Zdesperowanych??? Zdesperowany może być głodny, a im to nie grozi.
To po prostu wygodnictwo i tyle, a pomoc o jaką się zgłosili jest
nie do przyjęcia.
> w tym ciebie....
Mnie??? A kto mnie niby rozpieszczał?
Zaczynałem ze wspólnikiem interes mając 20 lat i 4 mln złotych
(400 złotych) i do wszystkiego dochodziliśmy sami, sami się wszystkiego
uczyliśmy. Więc o czym mówisz ???
> Nie z każdym. Warunki materialne i bytowe w polsce są coraz gorsze. A
> kościołów coraz więcej. przytaczam przykład kościołów bo ten temat jest
> Ci chyba bliski. Wielkie budowle przepełnione przepychem, naburmuszeni
Chyba jednak nie.
> księża wożący tylki samochodami zachodnimi ryczący z ambony precz z
> aborcją. A gdzie jest pomoc dla rodzin wieloletnich? Pracuje sie coraz
> dłużej i co raz więcej a co z dziećmi? Pozostaje tv i ulica.
To jest problematyka społeczna, a mnie tu interesuje przestrzeganie
prawa każdego człowieka do życia.
> Nie wątpię że można się szybko nauczyć ale Ty chyba mówisz o dużych
> miastach a nie małych i wsiach.
To niech się przeniosą. Znam wiele osób z Wrocławia, które wyjechały
do Warszawy bo tam dostały JESZCZE lepszą pracę.
> Widziałam Twoją stronę. Szczerze powiedziawszy jest niezła. Piszesz że
> jestes tolerancyjny oraz cytat: "Jestem niezmordowany w dążeniu do
[..]
> ludziom znajdujących się w sytuacji Ptaśka i jego żony? Mógłbys wiele
> zdziałać.
Nic nie mógłbym zdziałać bo mnie nerwy biorą na takich ludzi.
Pomagam samotnym matkom dlatego, że darzę te kobiety ogromnym szacunekiem.
> Co do tolerancji to nie bardzo jest to cecha u Ciebie widoczna.
Moja tolerancja kończy się tam gdzie ktoś kogoś celowo krzywdzi.
Wobec całej reszty spraw jestem absolutnie tolerancyjny. Ba! Zwisają mi
one zupełnie.
> To po co wysuwasz argumenty skoro nie chcesz nikogo przekonać do swoich
> poglądów?
Mówiłem o zdaniu na mój temat. A argumenty wysuwam by zaprezentować swoje
poglądy i je uzasadnić. Nie mam totalitarnych zapędów by ludzi przekonywać
bo jak się nie da to dyskusja jest bez sensu jak to niektórzy mają :(
> To nie jest demagogia. Tak jest rzzeczywistośc. Kobietą ograniczo się
> prawo o decydowaniu o własnym ciele.
Nikt nie broni decydowania o własnym ciele kobiecie! Zabicie płodu nie
dotyczy tylko jej ciała - czy dostrzegasz to czy nie ?
I dlaczego to mężczyźni muszą odbębnić swoją gehennę - o wiele dłuższą i uciążliwszą
niż ciąża - w wojsku, a kobiety nie mają ponosić konsekwencji swojej
płciowości i czynów ??????
> Znów to samo: czy aborcja jest morderstwem?
Tak. Tu dotyczy 7 tygodniowego płodu, ale większość aborcji 12-14 tygodniowych.
Są to płody już prawie nie różniące się od tych, które się rodzą.
Dlaczego więc te rodzące uznajesz za ludzi, a te nie chcesz ????????
Gdzie widzisz różnicę - poza oczywiście wielkością i ilością... tłuszczu ??? -
że próbujesz odmawiać im człowieczeństwa ??
pozdrawiam
Arek
--
Ważne dla osób łączących się przez numer 0 202122
TP SA zwraca pieniądze! http://www.eteria.net
|