> Pawle jestes wielki Twoja modrosc mnie podbudowuje. Dzieki za info. Sprobuje
> je nie karmic mam duzo roslinnosci i tego wszystkiego co piszesz w oczku.
> Jak mi karasie zaczna plywac dogory brzuchami bo zrobily sie leniwe i
> czekaja na zarlo to zaprosze Cie na pogrzeb ryb.
>


Nie ma problemu kwitnie mi parę roslinek, to na wieniec jak znalazł, lecz
nmyślę że uratuję swoje kwiatki. Najgorsze będą pierwsze dwa tygodnie, jeżeli
zaobserwujesz ze ryby pływają przy samym dnie i skubia je lub nabierają do
pyszczków osady denne i po chwili je "wypluwają", wybierając z opadajacych na
dno cząstek im tylko znane smakołyki. Jeżeli masz trochę glonów nitkowatych na
bokach lub dnie oczka, to zauważysz ciekawy sposób zerowania, mnie to
przypomina skubanie trawy przez ...krowy, ryba zbliża się do boków oczka, łapie
w pyszczek kępkę glonów, a następnie gwałtownym ruchem głowy, odrywa glony od
podłoża. Jeżeli zauważysz takie zachowanie ryb to znaczy ze przypomniało im sie
jak pobierać pokarm w naturalny sposób, wystarczy aby tylko jedna tak zaczęła,
a inne zaczna robic to samo. Obserwuj też liście grzybieni i grążeli, jeśli je
mamsz u siebie, będą się gwałtownie poruszać w momencie zerowania ryb, bardzo
ciekawie żeruje na liściach lin i karp, bardzo wyraźnie słychać jak "cmokają"
te liście od spodu poszukujac glonów, ślimaczków i drobnych kregowców wodnych.
Jak po tym czasie ryby będą w dobrej formie to masz problem z głowy, powiadom
mnie tutaj lub na priva, adres masz niżej, lub znajdziesz go na stronie.
Pozdrawiam
Paweł Woynowski
http://www.mikrojezioro.met.pl


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl