Data: 2003-07-17 19:50:48
Temat: Re: Czym naprawde jest miłość?
Od: puchaty <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Istota Melka widocznie straciła kontakt z nadświadomością popełniając:
> Hmm, z tą wdzięcznością to może i jestem na bakier. Po prostu chcę aby ktoś
> wykonywał swoje obowiązki i za ich wykonanie nie jestem wdzięczna. Uważam,
> że to jest naturalne i już.
No jakoś naturalne nie jest:-)
Coś co dla Ciebie jest jasne/ważne wcale nie musi być jasne/ważne dla
drugiej osoby. Więc jeżeli coś wykona co jest _dla_Ciebie_ ważne dlaczego
nie miałabyś być wdzięczna? Ale nie musisz być wdzięczna jemu. Bądź
wdzięczna, nie wiem, Bogu, Opatrzności czy w co/kogo wierzysz, że żyje Ci
się łatwiej.
Ja tam nie oczekuję wdzięczności od Sowy gdy wywalę śmieci ale jest inaczej
gdy ona jest zadowolona.
Biorca uruchamia dawcę. Jak nie będziesz brała z wdzięcznością nikt Ci nie
da (jak nie będzie musiał).
>> Ludzie to tylko nasze lusterka. Nie chce Ci dawać - pewnie nie umiesz brać.
>
> A co? Mam piszczeć z radości, że wykonał co wykonać powinien?
A nie lubisz się cieszyć? Ja lubię.
> Jak to przełożyć na zwykłe życiowe sytuacje?
Ciesz się gdy tylko masz do tego okazję. A gdy okazji nie masz to ciesz
się, że masz spokój.
A gdy jesteś wściekła, smutna lub rozdrażniona - to poszukaj kogoś kto ma
gorzej od Ciebie (w Twojej ocenie) i pociesz go poprostu. On zacznie brać i
Cię uruchomi (poczujesz się lepiej).
puchaty
|