Data: 2009-08-06 00:08:00
Temat: Re: Czym w raka?
Od: "D" <d...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Moj stary model ma ponad 60 lat i wpierdziela cebule i czosnek jak wariat
> a winem z wlasnych winogron tez nie pogardzi byc moze to jakis sposob.
>
Z pewnością lepszy sposób, niż płaciś x-set lub -tysięcy zł za magiczne
wyciągi z cudownych roślim.
Znajomy onkolog twierdzi, że 50 % szans to rachunek prawdopodobieństwa (tzn.
statystyki przeżywalności), a 50% - to nastawienie chorego (czyli optymizm w
pozytywnym tego słowa znaczeniu), chęć przeżycia i wiara, że się uda. :-).
I pewnie cóś w tym jest, biorąc pod uwagę matkę teścia mojego brata, która
przeżyła lat 103, dwa raki (bez chemii, za to ze szklanką dzinu i pierogów z
kapustą co drugi dzień). :-)
Pozdrawiam optymistycznie
jD
|