Data: 2001-09-25 12:33:41
Temat: Re: Czytanie a terapia
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9opsrp$9ot$...@n...onet.pl, Daga Gorczyńska at z...@w...pl wrote
on 25-09-01 14:21:
>
> Joanna <c...@p...onet.pl> w artykule
> news:B7D63A8C.1D43F%chironia@poczta.onet.pl pisze...
>
>> Oj, jak ja dawno nie siegalam po fantastyke. Chyba na studiach -
>> zaczytywalam sie wtedy w Dicku, potem probowalam tez rodzimych
> autorow, ale
>> nigdy w to nie wsiaklam wystarczajaco mocno. Tez mam sporo pozycji do
>> nadrobienia, m.in. cykl, o ktorym mowisz.
>
> Ja fantastyką zainteresowałam się baaardzo późno i tylko dzięki
> przyjaciołom, którzy ją czytają, piszą i aktywnie działają w Fandomie
> polskim. :) Zaczęło się od studiów - moja koleżanka rozpoczęła moją
> fantastyczną edukację odwampirów, RPG, Polskiego Elizjum Świata Mroku i
> ircowania na kanale Cthulhu. :)))) Potem pałeczkę przejęli inni
> przyjaciele i znajomi - i nie miałam wyjścia. :) Lubię tę literaturę,
> choć nadal nie uważam się za fankę... zwłaszcza wedle definicji fana
> przedstawionej jakiś czas temu na prk i sff. :) Nigdy w życiu nie byłam
> na żadnym konwencie, nawet kiedy odbywały się w Wawce. :(
O nie - konwenty to juz nie literatura:) /cholerka, to ma cross na prk, ale
trudno:)/. Wole czytac z doskoku, niezobowiazujaco:))) Ja w ogole nie bywam
fanka, wiec to mnie poniekad usprawiedliwia.>
>> To sa zawsze przypadki, czasem niemal odmieniajace zycie. Ja pisalam
> po
>> prostu magisterke z lit. kobiecej i przez 2 lata bylam scisle
>> sprofilowana:))))
>
> Ojej, ależ mam chęć przeczytać tę pracę..... Mogę, mogę? :))) <stoję na
> łapkach i merdam ogonkiem :)>
:)))
(sie rumienie i mysle, ze pewnie mozesz, tylko czy wytrzymasz?)
> np. do tej pory nie zmeczylam Maga
> ani
>> Kochanicy Francuza i wielu,wielu innych rzeczy.
>
> Kochanicę przerabiałam obowiązkowo na studiach, na anglistyce (zanim
> stamtąd uciekłam :))). Nie porwała mnie, znudziła wręcz, niemal jak
> Mantissa, chociaż Fowlesa uwielbiam... Maga polecam z czystym
> sumieniem - w zachwycie trwam nadal, choć bardzo dawno czytałam.
Do konca tego roku nadrobie (wiecznie tak sobie obiecuje).
>> Wlasnie jestem w trakcie "Psychoterapii paradoksalnej" i mam
> wrazenie, ze to
>> ksiazka zycia - naprawde.
>
> Czyja jest ta książka? Ja znam tylko Paradoks w psychoterapii z serii
> GWP - też doskonała!
No i znowu przepraszam za pomylke i strasznie mi glupio - zdarza sie, ja
czesto myle tytuly:)))
>
> Serdeczności,
> Daga
>
pozdr.
Jo.
|