Data: 2004-01-25 10:13:21
Temat: Re: [DŁUGIE] proszę wstac sąd idzie... było zadzrość o czat
Od: "Chmurka" <g...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam pierwszy raz na tej grupie :)
Tomku...oszukujesz sam siebie niestety...
ale bedziesz potrzebowal czasu, aby sie o tym przekonac.
Gdybys nie czul sie winny, nie pisalbys o swoim problemie na grupe...
a tak, szukasz usprawiedliwienia sam dla siebie i rozgrzeszenia w oczach
innych.
Ja przeszlam dokladnie to samo co Ty (tylko ze Ty nie znasz jeszcze
dalszego etapu, a ja juz niestety tak...).
Tak samo jak Ty sie bronilam, tak samo jak Ty myslalam...
Myslalam nawet o rozwodzie z mezem...
Nie docieralo do mnie, ze robie jednak cos zlego...
Myslalam tylko o tym, by znowu wskoczyc na chata, irc-a,
GG, gdziekolwiek, i znowu zatopic sie w rozmowie z moim wirtualnym
przyjacielem. Zaniedbywalam nie tylko meza, ale rowniez dziecko...
Nie bede sie rozpisywac co bylo dalej...Dobrze ze los pomogl mi i
przerwal to wszystko. Bo ja nie wiem, kiedy sama dojrzalabym do tego.
Potrzebowalam wiele czasu by znowu odnalezc bliskosc z mezem i zrozumiec
jak niewiele warte sa takie internetowe znajomosci i jak wiele moglam
stracic.
Ale do tego kazdy musi dojsc sam. Zadne rady innych tutaj nie pomoga.
Tomku...jesli to tylko przyjacielskie pogaduszki to dobrze :)
i nie ma w tym nic zlego :).
Jesli jednak te chatowe rozmowy sa ciagle w Twojej glowie
i myslisz o tym czesciej, niz o rozmowie z zona....hmmm...
Powodzenia ... :)
I pomysl, czy warto...
- chmurasek-
|