Data: 2009-01-19 19:59:48
Temat: Re: DO JADRYSA
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 19 Jan 2009 20:47:31 +0100, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Poważnie: ludzie liżą sobie (wzajemnie) sierść
>
> Zaraz... nie przypominam sobie, żebym komuś kiedyś lizała sierść. ;>
>
> Ewa
"Lizanie sierści" w odniesieniu do ludzi to z mojej strony przenośnia, może
nawet litota... w sensie poszukiwania bliskości absolutnej... tak
absolutnej, aby zapach ukochanej osoby stał się sensem własnego zapachu,
dążeniem do jego wzięcia na siebie, w posiadanie przez własne ciało, jakby
to gwarantowało tę absolutną bliskość...
Kiedyś był taki film, w którym kobieta traci w wypadku meża, miłość swego
życia. Spędza w otepieniu dzień za dniem z jego koszulą przy twarzy... tą,
którą zdjął, przebierając się przed wyjściem z domu ostatni raz.
|