Data: 2003-11-03 15:28:04
Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: "jurek" <g...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Samo bycie wegetarianinem jeszcze nie świadczy o świadomości tego co się
do
> gęby wkłada.
> Osobiście staram się mieć świadomość co i po co zjadam.
> Może stąd rozbieżność w ilościach.
mylisz sie , juz wtedy interesowalo mnie co do "geby" wkladam, i dlatego w
mojej bibliotece jest sporo pozycji traktujacych o tego typu diecie
> No proszę Cię bardzo.
>
brakuje mi cech masochistycznych, ale jezeli owtworzysz nowy WATEK(pdk) to
dlaczego nie
> Dzisiaj zjadłam na śniadanie garść migdałów, 2 jaja na miękko i kromkę
> chleba z masłem i natką pietruszki.
> Czy to dużo więcej niż przeciętny opty posiłek?
:)))))))))))))))))!
no to wez tabele i licz BTW, jednym slowem witamy nowa koleznake w rodzinie
opty
>
> teraz zjadłam kawałek rolady czekoladowej (swoja droga moge wrzucić
przepis,
> robi się ją z jaj, 2 łyżek cukru i 100g gorzkiej czekolady bez grama mąki
i
> jakiegoś "środka, np bitej śmietany - może jest zjadliwa dla opty ;-) )
>
> Potem zjem jeszcze obiad (zapiekanka z cykorii + keks na słono (przepis z
> dzisiaj na prk) i to pewnie koniec na dzisiaj.
> Może jeszcze jakiś owoc gdzieś się zmieści.
przepraszam bardzo , ale czy Ty sie uwazasz za wege?
> I pochłoniete przez ludzi :-)
jak najbardziej! oczywiscie pod warunkiem ze pije sie mleko (skazone).
Rukasu zamiescij w jednym ze swoich postow bardzo dokladny proces
przetwarzania mleka, a zwracam Ci uwage ze opty nie sa "mlekopijcami",
raczej sa smietanozercami i maslozercami.
> Ja jestem lowege, więc nie jem tylko roślin, choć po rewelacjach z TCDD,
mam
> kolejny bodziec do ograniczenia nabiału i zastanowienia sie nad
weganizmem.
> I na pewno to zrobię, bo metoda "tłuczenia termometru w celu pozbycia się
> gorączki" nie jest moja ulubioną.
a kto tak robi?
> A gdzie było napisane że ultrafiolet _natychmiast_ dezaktywizuje dioksyny
w
> powietrzu?
> Tak samo nigdzie nie ma, że ich rozpad następuje _w_ roślinach.
> Zresztą sytuacja którą cytujesz możliwa jest jedynie w pobliżu "emiterów"
> dioksyn tak jak było w tym i paru innch tego typu przypadkach,
> tam faktycznie podstawową drogą skażenia jest układ oddechowy.
> Nigdzie temu nie zaprzeczałam.
czysty ciag logiczny: jezeli dioksyny sa szybko rozkladane w roslinach(jak
twierdzisz), a wiec juz wprowadzone w "strukture" tych roslin i "chronione"
czesciowo przez w/w rosline, to wystawione na bezposrednie dzialanie slonca
(czasteczki w powietrzu) powinny ulegac szybszemu rozkladowi.
> Tiaa, zwłaszcza postów i umiaru w jedzeniu i piciu :-)))
> Mam na myśli publikowane jakiś czas temu dane (nie mam linka), brali pod
> uwagę także USA, ale dane były uśrednianiem sytuacji na całej ziemi
zwracam Ci uwage ze to Ty powiazalas wiare/praktyki religijne z problemami
zywieniowymi, a na marginesie "koscily" dominujace w USA nie praktykuja
postow.
> No właśnie, przetwarza i kumuluje pewne związki, stąd tyle np. wit A w
> wątrobie i dioksyn w tłuszczu.
o rany! to vit A tez verboten!
Jurek
|