Data: 2010-10-14 06:09:18
Temat: Re: Das Experiment : Było: Fantazje i odloty
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i957gu$haj$...@i...gazeta.pl...
> vonBraun wrote:
>
> /.../
>
> Na marginesie przy okazji tej zabawy uświadomiłem sobie, że przez całe
> życie zajmowałem się sytuacjami w których jakaś "jakościowa" cecha
> psychiki została w wyniku uszkodzenia mózgu utracona. Tak więc badałem -
> jak choćby w ostatnich tygodniach - pacjentów którzy nie rozpoznają
> wzrokowo co widzą (choc potrafią wskazać przedmiot identyczny kształtem
> jak pokazywany), albo widzą swietnie i "wiedzą" co widzą ale nie potrafia
> podac nazwy, albo nie doznaja wrażenia koloru, albo nie potrafia go sobie
> wyobrazić itp.
>
> To była pierwsza sytuacja wprawdzie zabawowego i "quasibadawczego wejścia"
> w jakościową cechę spostrzegania w której o zauważeniu istnienia lub nie
> funkcji NIE DECYDUJE JEJ UTRATA PO USZKODZENIU MÓZGU, ale specyficzna,
> unikatowa i niejako "ponadnormatywna" właściwośc danej osoby.
>
> Wydaje mi się, że zjawisko "savanta", zjawisko posiadania cech nie
> posiadanych przez ogół, może w pewnych sytuacjach wnieśc więcej do
> neuropsychologii niż "wnioskowanie o funkcji na podstawie jej braku" - (po
> uszkodzeniu) - bo zamiast tego próbujemy tutaj, niejako "na odwrót"
> wnioskowac o funkcji na podstawie "jej istnienia".
>
> Jak mogłaby wygladać "neuropsychologia savantów" o ile różniła by sie od
> kliniki uszkodzeń mózgu? Ile wniosłaby do zrozumienia normy i patologii?
Mając laterację skrzyżną (niedowidzenie prawym okiem i motoryczna prawa
ręka)- wyrobiłem sobie lewą rękę. Dokuczał mi częsty brak stereoskopii- ale
byłem zadowolony, że mam rozróżnialność barw sporo ponad przeciętną (miałem
bardzo szczegółowe badania). Jakoś czułem się zrekompensowany:-). Niestety-
sam obserwuję gdzieś od dziesięciu lat, że już nie odróżniam tylu odcieni
kolorów. Czy to może być związane z jakąś chorobą?
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|