Data: 2010-11-22 11:19:47
Temat: Re: Demokracja?
Od: "MarlonB" <z...@w...kon>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zdumiony" <z...@j...pl> napisał w wiadomości
news:icd35r$hmb$1@news.onet.pl...
> Czy to jest sprawiedliwe że głos profesora w wyborach liczy się tak samo
> jak głos kogoś kto nie ma matury?
Oczywiście. W sytuacji, gdzie Państwo ingeruje w każdy aspekt życia
każdego obywatela, każdy ma prawo (wręcz powinien), za pomocą głosowania,
zadecydować o swoim życiu. To tyle teorii. To co Ty proponujesz, to
wartościowanie głosów, co głupie nie jest i może być nawet sprawiedliwe. Aby
sensownie wprowadzić wartościowanie wyobrażam sobie, że Państwo musiałoby
się zajmować tylko wojskiem, policją, głównymi drogami, drobną administracją
i drobnymi sprawami zagranicznymi. Rezygnując z oświaty, służby zdrowia,
emerytur i ogólnie socjalu. W takiej sytuacji, można by w ogóle pozbawić
głosu części społeczeństwa - bo i po co mam mieć wpływ na powyższe rzeczy
jak się na nich nie znam, a to czym się zajmowało dotychczas Państwo
realizuje sam i we własnym zakresie? Można by dopuszczać do głosowania
osoby, które mieszkają na stałe w Polsce, posiadają kawałek ziemi, mają
wyższe wykształcenie, i mają powyżej 30 lat (kompletnie na szybko wymyślone
warunki, podane tylko jako przykład).
Jak widzisz, w takiej formie to co zaproponowałeś ma racje bytu, w obecnej
nie ma i nikt się na to nie zgodzi.
Pozdrawiam.
M.
|