Użytkownik "Marek" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:44BC7030.2C4B55EE@wp.pl...
> Bylo kilka dlugich lat, ze mialem ciezki ciagly, wielopowodowy stres.
Na
> jeden nakladal sie drugi, a na ten jeszcze ze 2 inne. Nie wiem czy
> wychodzi to dopiero dzisiaj, czy przyczyna jest inna. Jakos tak sie
> uczulilem, ze nie potrafie pogodzic sie z najmniejszym nawet
> niepowodzeniem.

nie wiem co robiłeś w życiu, ale wiem że np. żołnierze wracający z wojny
mają coś podobnego i po powrocie z frontu powinni być z tego leczeni, w
innym wypadku taki wojak, niby normalny, ale po kilku latach to wszystko
wraca do niego i staje się psychicznym kaleką. zdecydowanie powinieneś
iść z tym do lekarza - nie masz nic do stracenia. nie mam pojęcia jak
się leczy z takich przeżyć, ale raczej sobie nie zaszkodzisz.

zagłuszanie problemu wódką/imprezami/muzyką disco-polo/heroiną/hobby
przykryje problem na jakiś czas (być może na zawsze jeśli np. w pełni
oddasz się jakiemuś hobby, na które będziesz poświęcał każdą wolną
chwilę), ale go nie rozwiąże.

oczywiście to wszystko piszę imvho.