mariusz:
> ... jesli mowa o oraniu to chyba nie jest argument bo mozna
> przytaczac bestialstwo rosjan w czeczeni i chyba nie tedy droga

MZ bzdura. W Czeczenii w armii rosyjskiej walcza tacy jak Ty. :)

> tylko ze podobnie jak u rosjan tego nie robia przcietni ludzie,
> wiec moze orke odwolajmy

MZ bzdura. Jeszcze sie nie zdarzylo aby Czeczency znalezli
porywaczy i ich osadzili/ukarali, wiec _wszyscy_ sa odpowiedzialni
za to co tam sie dzieje, gdyz albo tego dokonuja albo to _w_pelni_
akceptuja.

> ooo to ja poprosze o twoje zrodlo informacji bo podwazanie faktow
> to dosc ciekawa droga tym bardziej jesli nie dysponuje sie niczym
> innym, a myslisz ze jesli rosjanie mieliby "powod" ktory by ich nie
> dyskredytowal to by go nie przedstawili opini publicznej ?????
> trabili by na lewo i prawo o nim, wiec wybacz ale "teoria spikowa
> odpada"

Twoja sprawa co dla Ciebie odpada a co nie, nie moja. :)
Ze swej strony rozmawialem z Rosjanami o przyczynach I wojny
czeczenskiej. Ich stanowisko jest dla mnie wiarygodne i wiazace.

Przed tamta wojna mafie czeczenskie slynely z najokrutniejszych
dzialan na terenie Rosji i zajmowaly sie m.in. narkotykami i handlem
ludzmi. Bezposrednim pretekstem dla samej wojny byla ogolnie
obrona interesow rosyjskich na obszarach nie zamieszkalych
bezposrednio przez Czeczencow, ale poprzez lokalizacje
- kontrolowanych przez bandy czeczenskie. Chodzilo o rope
naftowa i kamienie szlachetne.

W Rosji Czeczency maja opinie bandytow i zlodziei.
Jak chcesz wierzyc Czeczencom - to se walcz o ich 'wolnosc'.
Ja wole tu wierzyc Rosjanom, wybacz. :)

BTW to smutne ze popierasz terrorystow i ich metody 'walki'
o 'wolnosc'. Sam sobie wystawiasz tym swiadectwo. :]

Czarek