Data: 2002-06-06 09:55:35
Temat: Re: Diagnoza
Od: "Jolanta Pers" <j...@N...poczta.gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> napisał(a):
> On Wed, 5 Jun 2002, Jolanta Pers wrote:
> tak ale wtedy mozna to zakwalifikowac jako syndrom wyczerpania
> psycho-fizycznego z
> objawami zespolu neurastenicznego, ktorego objawem moze byc
> hipochondria - tak wiec cos w tym jest
Oj, o tyleż bym polimeryzowała, że choć CFS wydaje się mieć wyraźne konotacje
psychiczne, to objawy są diabelnie fizyczne i namacalne - naprawdę nie trzeba
ich sobie wmawiać, doszukiwać się czy wymyślać. Moja prywatna teoria jest
taka, że przy CFS następuje "przebicie" między psychiczną reakcją na stres a
fizyczną reakcją odpornościową i każde większe zdenerwowanie, albo nawet nie
do końca uświadomiona reakcja na stres powoduje wyczerpanie sił fizycznych.
(Jasne, że stres ma wyraźny wpływ na warstwę fizyczną, ale raczej
długofalowy - wrzody, serducho, te sprawy, natomiast przy CFS leci to
błyskawicznie i bezpośrednio - zdenerwujemy się w pracy, a wieczorem lądujemy
w łóżku i zostajemy tam przez 3 dni.) A potem już z górki: człowiek czuje się
podle i ma problemy z normalnym funkcjonowaniem, to dodatkowo nakręca stres,
który znów powoduje wyczerpanie, i tak dalej. Można sobie zadawać pytanie o
tę pierwszą przyczynę, ale to trochę pytanie o kurę i jajko. Ponieważ
przyczyny są nieznane - podejrzewa się np. infekcje wirusowe, równie dobrze
może się zacząć od infekcji, która osłabi mechanizmy odpornościowe, co
doprowadzi do podłego samopoczucia i w konsekwencji stresu, jak i odwrotnie.
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|