Data: 2003-02-06 17:17:48
Temat: Re: Diagnoza RAK - to nie wyrok; z własnych przeżyć
Od: "Edyta G." <e...@p...NOSPAMonet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> preparaty tybetańskie, oparte na starych recepturach chińskich. Według
jej
> zapewnień skuteczne w zahamowaniu a następnie zwalczaniu komórek
nowotworowych
> przez sam organizm. Niestety jest do dość droga kuracja jak na rencistkę.
> Szybki kontakt, pomoc finansowa ojca emeryta i tak wspólnymi siłami
kupiłam
> niepełny zestaw na kurację.
W czasie pierwszych trzech tygodni kuracji pojawił się apetyt,
znikła
> apatia, poprawił się wygląd mojej skóry. Powróciła chęć do życia.
po komórkach rakowych nie ma śladu.
> Lekarz prowadzący, (który w czasie choroby - jak powiedział mężowi -
dawała mi
> miesiąc życia) dziś nie umie to wytłumaczyć - nie mówiłam mu że brałam
jakieś
> preparaty.
>
> Dziś z całą odpowiedzialnością mogę polecam innym te preparaty,
które
> mnie uratowały życie.
>> Dziś mam stały kontakt z przedstawicielem firmy i z radością się
podzielę
> wiedzą własną i już zdobytą o działaniu preparatów.
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Pachnie mi to spamem. Odpowiedź może być tylko jedna PLONK!
Bez pozdr.
Zuzanna
|