Użytkownik "Trapez" <t...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:ui4ff1078vc$.1cxknyu52a08k$.dlg@40tude.net...
> Tue, 22 May 2007 20:26:19 +0200, na pl.misc.dieta, Krystyna*Opty*
> napisał(a):
>
> Nie od dziś wiadomo, że opychanie się (nadmierne) tłustym mięchem nie
> daje zdrowia.

Truizm, KAŻDY nadmiar czegokolwiek jest szkodliwy. Dlatego swoją dietę
Kwaśniewski nazwał optymalną (w odniesieniu do rzeczywistych potrzeb
ludzkiego organizmu na różne składniki, opracowaną na podstawie pozytywnych
reakcji chorego organizmu).

> Nie wiem jak Tombak ale Małachow bardzo często ostrzega przed nadmiarem
> różnych składników. Nawet najzdrowsze pożywienie w nadmiarze i źle
> skomponowane nie wyjdzie na dobre.

Wszyscy żywieniowcy o tym mówią.

A co do węglowodanów, to jest tak
> szeroka gama, że generalizowanie nic nie tłumaczy.

Słusznie. Jednak uznana za najlepszą "piramida żywieniowa" to klasyczny
przykład uogólnienia, nie wspomnę o "jedyniesłusznym" zalecaniu zboża jako
podstawy żywienia...

Płatki orkiszowe a
> płatki kukurydziane z cukrem to duuuuża różnica na przykład.

Właśnie. Kontekst się liczy. Ta zasada dotyczy wielu produktów.

> To dosyć płytkie podejście, bo w prawidłowym odżywianiu nie są ważne
> tylko
> proporcje poszczególnych składników ale wiele innych rzeczy, jak
> pochodzenie, stopień przetworzenia, itd...

Oczywiście, że nie tylko. Jakość produktów jest równie ważna.

> Nie zdziwiłbym się gdyby to było kilku autorów ukrywających się pod
> pseudonimem ale jak dla mnie te zalecenia działają i nie są wyssane z
> palca tylko czerpią z czegoś co już wcześniej zostało zbadane.

Taki zabieg socjotechniczny? Też bym się nie zdziwiła... ;) Ludzie lubią
magiczne formy porad... wróżkę zamiast psychologa, uzdrawiacza zamiast
lekarza itp. Wszak prawda i rzeczywistość są tak banalne, że chętnie od
niej uciekają ;)

> Dla jednego rodzaju pozywienia organizm spokojnie wykorzystuje
> poszczególne
> składniki w nim zawarte w określonej kolejności. Dopiero jak się miesza
> takie składniki z różnych pokarmów w dodatku przetworzonych (np. chleb +
> wędlina) to organizm sobie z tym nie radzi.

Jeśli sugerujesz, że jedzenie chleba (osobno) w zalecanych przez piramidę
ilościach jest ok. to ja się z tym nie zgadzam.
Oczywiście wędliny przesolone do granic absurdu i nasączone chemikaliami
też są niezdrowe i lepiej ich unikać, ale to już prawie wszyscy wiedzą.

Krystyna
--
Nowego kłamstwa słucha się chętniej niż starej prawdy. Antoni Czechow