Data: 2002-09-05 17:36:43
Temat: Re: Dlaczego?
Od: "Konop" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wydaje mi się, że jest to związane ze sposobem odbioru otaczającego nas
świata. Człowiek informację o otoczeniu zbiera za pomocą pięciu zmysłów:
wzroku, smaku, powonienia, dotyku i słuchu. I teraz jest pytanie - jak
często te zmysły nic nie rejestrują??? Odpowiedź jest jedna - nigdy. Węch -
bardzo słaby u ludzi - może nic nie wyczuwać, lub się przyzwyczaić do zapach
tła. Smak - także go nie odczuwamy, po długim czasie od posiłku czy wypicia
czegoś. Dotyk - zawsze na czymś stoimy, siedzimy, mamy coś na sobie czy
czegoś dotykamy i to odczuwamy. Chyba tylko w stanie nieważkości możemy nie
odczuwać fizycznego kontaktu z niczym... . Wzrok - praktycznie nigdzie nie
spotykamy się z całkowicie ciemnymi miejscami. Zawsze skądś wpadają śladowe
ilości światła, coś lekko oświetla otoczenie... Widzimy wprawdzie na 2
metry, ale widzimy... . Słuch - tak jak wzrok - teoretycznie można nic nie
odbierać, ale praktycznie nigdy się z taką sytuacją nie spotykamy. Jeśli
nawet któryś ze zmysłów rzeczywiście nic nie będzie odbierał, to któryś z
pozostałych raczej na pewno będzie reagował na jakieś bodźce otoczenia.
Wydaje mi się, że właśnie dlatego, że przez całe życie ciągle coś
rejestrujemy nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić sytuacji, kiedy nic nie
odbieramy, kiedy jest nicość... . Sądzę też, że stanem najbliższym nicości
jest sen bez marzeń sennych. Wtedy także nic nie odczuwamy i też nic z niego
nie pamiętamy... ;)
Pozdrawiam
Konop
|