Data: 2004-12-17 15:16:28
Temat: Re: Dlaczego?
Od: "The Stroyer" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Raport jest co najmniej niewiele mowiacy. Nie przedstawia przekroju
> samobojcow, nie podaje wysokosci samobojstw w stosunku np. do zarobkow,
> pozycji spolecznej, sytuacji rodzinnej etc. etc.
Mam wrażenie, że problem dotyczy w równej mierze wszystkich ludzi,
niezależnie od ich pozycji społecznej, aczkolwiek zaryzykowałbym
(gołosłowne) twierdzenie, że samobójstwa częściej popełniają ludzie
inteligentni, bo bardziej się przejmują i są wrażliwi.
>
> Zbliza sie okres "bonanzy" dlasamobojcow - Swieta. Porozmawiajmy moze o
> nich, wielu z nich tutaj zaglada, to wiemy. Na ile jestesmy sklonni im
> pomoc? Na ile ich rozumiemy? Na ile nas, w ogole obchodza?
Z moich prywatnych, dość smutnych doświadczeń, wynika że potencjalnemu
samobójcy nie można pomóc inaczej, jak związując go i trzymając pod kluczem,
bez sznurków, sznurowadeł, noży, szklanek, za zakratowanymi oknami.
Tłumaczenia nic nie pomagają, a nikt nie jest w stanie zmienić czyjegoś
życia bez zmiany swojego, więc cóż... Kto się poświęci? Zresztą, nawet
najbliższe osoby nie są w stanie powstrzymać desperatów przed tym krokiem.
Dowiadujemy się o mężach, któzy porzucają żony, o ojcach porzucających
dzieci - żeby zawisnąć na drzewie, albo dać się rozgnieść rozpędzonej
lokomotywie. Pierwsze pytanie brzmi: czym dla nich była rodzina? A może -
czym w ogóle dzisiaj jest rodzina, skoro nie daje sobie rady z takimi
problemami?
>
> Kto nie lubi Swiat i dlaczego? Ja, szczerze powiedziawszy nie przepadam.
> Niedawno mialam rozmowe z synem. Wyrzucil z siebie,ze tak powinno byc
> zawsze, kazdego dnia, cale zycie, a nie raz,od wielkiego dzwonu.
> Powiedzialam, ze moze wlasnie po to je mamy, aby nam przypominaly jak byc
> powinno. Bez nich, juz zupelnie stoczylibysmy sie w nudnawa, bezideowa
> nicosc.
Święta, jako takie, to po prostu radość z narodzin Chrystusa. Niestety, we
współczesnym świecie coraz mniej ludzi się z tego cieszy. Kontekst ulata, a
jak święta są bezkontekstowe, to faktycznie zdają się niepotrzebne. Sam nie
przepadam - św. Mikołaj mi na nic, choinka mnie nie cieszy, bo traktuję
święta jako ciążącą mi "tradycję", która w "nowoczesnym" świecie nie ma
racji bytu. Czy tak nie jest z wieloma ludźmi? A może to jedyna okazja, żeby
pójść do kościoła i pomodlić się - za swoją duszę?
TS
|