> ceny, w szkołach państwowych sex drugs and rock and roll, a ja nie chcę
> skazywać dziecka na niepokój o przyszłość w takim panstwie.

No i to jest ciekawe podejście, które zresztą wskazuje mi jasno, że felieton
Korwina tylko dostarcza tłumaczeń tym, którzy dzieci mieć nie chcą, a nie
cokolwiek wyjaśnia ;) A co to ma za znaczenie ten "niepokój" dziecka? Mając
trudną przyszłośc przed sobą, musząc sobie dawać radę w skomplikowanych
warunkach - dziecko stanie się lepiej zahartowane i będzie lepszym
człowiekiem. Z równym powodzeniem można sobie powiedzieć "a po co mi dziecko,
nie daj Boże ktoś wybije mu oczko łopatką w piaskownicy, albo samochód je
przejedzie" ;)

Antałek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/