Data: 2006-11-01 20:39:20
Temat: Re: Dlaczego ludzie nie chcą mieć dzieci.
Od: "elGuapo" <e...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hania napisał(a):
> elGuapo <e...@v...pl> napisał(a):
>
> > Alez widze, ale popelniasz pare milczacych domnieman, z ktorych
> > sobie chyba nie do konca sprawe zdajesz.
> > Pielegniarki nie rosna na drzewach, ani nie produkuje sie ich w
> > fabrykach.
> > Ktos musial je urodzic, ktos wychowal. Pielegniarki takze sa dziecmi,
> zanim stana sie pielęgniarkami.
>
> z powyzszych wniosków najprawdziwsze jest słowo "chyba".
> W przeciwieństwie do dosć znacznego odsetka ludzi, dopuszczam do siebie
> myśl, że ktoś może wybierać inaczej. Domniemuję po prostu, że ta czy inna
> osoba albo pozwoli sobie na dziecko, albo zrezygnuje z wielu rzeczy, by je
> mieć (czego, przyznaję, na tu i teraz nie chcę i nie mogę sobie pozwolić.
> Wbrew histerycznym wykrzykiwaniom, nie mowie o rezygnacji z kolejnego jachtu
> czy nówki S klasy. Przy własnej działalności zwolnienie chorobowe oznacza
> jedynie "ulgę" w ZUSach, przy jednoczesnych zerowych dochodach, a mamunia
> szamać musi), albo bezmyślnie urodzi w zadziwieniu, bo przecież od koleżanek
> słyszała, że "za pierwszym razem się nie zachodzi" (to niestety nie joke)
>
Ależ oczywiście, iż każdy może sobie wybrać niemanie dzieci.
Ale obiektywną konsekwencją faktu wybrania przez wszystkich niemania
dzieci jest zagłada populacji.
> > Pieniądze nia mają wartości ZAWSZE, a tylko wtedy, gdy jest ktoś
> > inny gotowy coś za nie z Tobą wymienić - towar, czy usługę.
>
> Serio zakłądam wielość dróg życiowych i nie wciskanie swoich pomysłów
> reszcie gawiedzi.
No to jeszcze zapewne musisz wzorem pana Jourdain odkryć, że mówisz
prozą, czyli w Twoim konkretnym przypadku - że jesteś
libertarianką.
> Za to, gdy słyszę glupawe baby, których jedynym pomysłem
> na życie jest rozłożenie nóg i urodzenie gromadki bachorów, na co ma
> łożyć "państwo" to mnie zczyszcza,
IMHO demonizujesz śladowy margines, choć zgadzam się, iż tzw.
opiekuńczość (tfu!) państwa sprzyjać rozrostowi tego marginesu
kosztem rozrostu zdrowszej części społeczeństwa.
> bo skoro ja nie mogę sobie pozwolić teraz
> na "urlop macierzyński", który w konsekwencji równałby się utracie pracy, to
> nie życzę sobie, by taka idiotka dostawała z moich podatków jakieś zapomogi.
Uważaj, bo jeszcze dostaniesz po nerach jako antyfeministka ;)
Dzieci się z partanogenezy nie biorą, więc takie to nie tylko takim
idiotkom, ale i ich kompatybilnym partnerom (no chyba, że mają
partnerki, to wtedy chroni je homo-immunitet) też się należy
opierdol.
> Chyba zazdroszczę debilom braku myślenia perspektywicznego.
>
Really? Na prawdę chciałbyś tak???
Nie wierzę...
(...)
>
> > Oczywiście, oczywiście, ale chyba nie do końca miałaś
> > świadomość, że pieniądze na zabezpieczenie starości mogą nie
> > wystarczyć. Im mniej dzieci będzie się rodziło, tym mniej Twoje
> > pieniądze będą warte, bo tym większy będzie pośród staruszk=
> > ów
> > popyt na tych, którzy będą usługi opieki świadczyć.
>
> Zwaz jeszcze pewnien szczegół: zanim wymrze wygodnickie spoleczenstwo
> zgnilego zachodu, zapełni się jeszcze imigrantami z krajów przeludnionych.
> Vicki wspominala o statystykach - może warto by zerknąć, co sądzą statystycy
> o przeludnieniu globu?
Przeludnienie to bujda i już dawno jego piewcy przerzucili się na
bardziej chwytliwe tematy.
Oczywiście za naszego życia znajdzie sie raczej jeszcze dość
biedaków z Vietnamu, Białorusi, czy innych państw gotowych nam
podcierać tyłki za twarde PLNy, czy EUROsy, ale czy nie masz
poczucia, że to nie o to powinno chodzić?
> ale to tak off-topicznie lekko.
> Wracając do tematu, nikt mnie nie przekona, ze warunki ekonomiczne nie
> wplywają na zmniejszanie populacji ludzi, ktorych szare jako tak
> funkcjonują.
Ależ wcale nie mam zamiaru temu przeczyć.
Wątek jest raczej o tym czy ludzie niebiedni mogą sobie na dzieci
pozwolić, tylko im się nie chce ich wychowywać, czy raczej chcieliby
dzieci, ale jednak chcąc im zapewnić poziom życia wyższy od tego,
jakie swoim dzieciom zapewniają 'nygusy' żyjące z socjalu (czyli
dokładnie to, co postulujesz powyżej). Osobiście skłaniam się do
opinii, że jednak ludzie 'pożądni' chcieliby mieć więcej dzieci,
tylko narastająca zachłanność podatkowa państwa
(http://tinyurl.com/qwybf) przeszkadza im w tym.
Komunizm był pasożytem który zabijał swojego nosiciela fizycznie.
Obecnie dominujący nurt lewactwa to raczej socjal-demokraci, którzy
są na tyle mądrzy, żeby bilans pasożytowania pozostawał wciąż
dla nosiciela korzystny, ale jest to jednak na tyle pazerne
pasożytowanie, że nosiciel (szczególnie ten mający szare komórki)
powstrzymuje się od luksusu posiadania dzieci, bo jest przekonany, iż
nie ma na tę ekstrawagancję wystarczających środków (bo mu je
państwowy pasożyt przeżera).
Pozdrawiam
NeG
--
Nauka jest ŚRODKIEM, a nie CELEM. Celem jest PRAWDA.
(własne - http://tinyurl.com/udxd8)
|