Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
nemesis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Kruszyzna <k...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Dlaczego portale medyczne są dostępne tylko dla lekarzy?
Date: Fri, 13 May 2005 16:40:28 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 56
Message-ID: <d62ei2$nrf$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <d622ji$qeb$1@nemesis.news.tpi.pl>
<0...@n...onet.pl>
<d6287b$9ac$1@nemesis.news.tpi.pl> <1...@a...cpi.pl>
<d62c40$8j7$1@nemesis.news.tpi.pl> <1...@a...cpi.pl>
NNTP-Posting-Host: bu218.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1115995522 24431 80.53.204.218 (13 May 2005 14:45:22
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 13 May 2005 14:45:22 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl-PL; rv:1.7.5) Gecko/20041217
X-Accept-Language: pl, en-us, en
In-Reply-To: <1...@a...cpi.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:178668
Ukryj nagłówki
Dnia 5/13/2005 4:11 PM,Użytkownik Tomasz Jarzynka usiadł wygodnie i napisał:
> Oczywiscie, niejednokrotnie trafialem na lekarzy ktorych "kompleksowosc"
> podejscia do choroby mi imponowala. Ale z drugiej strony co najmniej
> rownie czesto zdarzali sie tacy, ktorzy do upadlego faszerowaliby mnie
> kolejnymi lekami albo ogladali tomografie do gory nogami (sic).
Och, widzę, że mamy podobne przejścia, w moim przypadku chodziło o
zdjęcia rezonansu :D Spłoniłam się jak nadobna dziewica, kiedy pan
doktor z wielką uwagą oglądał je do góry nogami, nie śmiałam się odezwać
:) Chodziło o rezonans kręgosłupa w odcinku L-S. Badanie zrobiłam we
własnym zakresie, bo wcześniej pan doktor leczył mnie na - usiądź sobie
- zapalenie kości miednicowej, którą to dolegliwość stwierdził, patrząc
mi głęboko w oczy i słuchając tego, co mówię. No, kino. Zdjęcia
oglądnął, pomruczał, pomruczał, aż w końcu zadał mi pytanie, które wbiło
mnie w i tak już mocno wklęsłe krzesełko: "A po co robiła pani rezonans?
Teraz będzie pani żyła ze świadomością, że ma pani dyskopatię". U mnie
nastąpiła wytrenowana czynność z koparką, po czym zapytałam z głupia
frant: "Panie doktorze... a gdybym skakała na bungee?". "A skacze pani
na bungee?" - spytał przytomnie pan doktor. "No, nie" - odpowiedziałam -
"ale robię różne dziwne rzeczy". Nie pamiętam, co na to pan doktor, w
każdym razie w drodze do domu kontemplowałam słuszność zdania, że "są na
ziemi i niebie takie rzeczy, o których nie śniło się waszym filozofom"
lub coś w ten deseń.
> I moja jedyna obrona byla jakas tam wiedza, ktora udalo mi sie zgromadzic.
Wiedzy nigdy dosyć - tu się zgodzę. Dlaczego mamy jednak zwalniać
lekarzy z obowiązku jej ciągłego poszerzania? Nie wymagam od lekarza
(nie ma sensu), sam się dowiem? :)
> No nic. Lekarze ladowali obledne ilosci lekow w ~10letnie dziecko
> (w filmie np. walproinian, tegretol i chyba klonazepam jednoczesnie),
> dziecku totalnie odbijalo a napady nie mijaly. Jednoczesnie nie
> zgadzali sie na transfer do innego szpitala celem sprawdzenia metody
> "alternatywnej", bo w nia nie wierzyli. W filmie wystapilo kilku
> aktorow, ktorym, wierzac napisom koncowym, owa dieta pomogla w
> wyleczeniu (nie zaleczeniu) epilepsji.
Wszystko zależy od tego, na jakim podłożu jest ta epilepsja. Mam
koleżankę, która od czasów głębokiego dzieciństwa cierpi na tę chorobę.
Chwila nieuwagi, spadła nieszczęśliwie skądeś i porządnie uderzyła głową
w beton. Nigdy się aż tak dokładnie nie pytałam, ale podejrzewam, że u
niej ta epilepsja może być wynikiem zmian organicznych w mózgu
powstałych na skutek upadku. Przed upadkiem nie chorowała. Czy ta dieta
w takim wypadku by pomogła?
No to teraz wrócę do punktu wyjścia. Nie pasuje lekarz, zmienić (wiem,
wiem, łatwo się mówi). Terapie alternatywne - tak, ale w porozumieniu z
lekarzem, odpowiedzialnie, nie na własną rękę i bez jego wiedzy.
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
|