Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!news.nask.pl!news2.icm.ed
u.pl!lublin.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka
Date: Wed, 14 Jan 2004 15:50:29 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 62
Sender: e...@p...onet.pl@xz6.neoplus.adsl.tpnet.pl
Message-ID: <bu3kut$8je$1@news.onet.pl>
References: <b...@g...h5a6a6098.invalid>
Reply-To: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: xz6.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1074091805 8814 80.54.119.6 (14 Jan 2004 14:50:05 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 14 Jan 2004 14:50:05 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:249616
Ukryj nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bu3fjh.3vs5j4f.1@ghost.h5a6a6098.invalid...
> "Nie znaleziono na nim żadnej rany, bo zaufał swemu Bogu".
> [księga Daniela]
No, trochę racji, oczywiście masz :-))
Papież Jan Paweł II wyraża tę prawdę bardzo jasno:
Ostatecznej odpowiedzi na każde pytanie człowieka,
zwłaszcza na jego pytania religijne i moralne, udziela
jedynie Jezus Chrystus (Veritatis splendor, 2).
Dlaczego taka jest ta "kompozycja"?
Dlaczego, nie taka... Odpowiedzi szukaj w sobie?
Wg. mnie dlatego, że nie każdy ją już ma, i zdany jest na innych.
Dlatego warto czasami zwrócić się do ludzi, których wiedza,
kształtuje się na paru tysiącach lat doświadczeń,
a nie np: paruset. A nie daj, na 10ciu.
Myślę, że akurat na moralno-duchowe, sprawy,
każdy kapłan doświadczonej religii, odpowie podobnie.
Asekuracyjność psychologów, w tym wypadku, jest obłudą.
Wielu po dwóch czy trzech pytaniach, ma już odpowiedź.
Czy to w gabinecie, czy na grupie. W gabinecie jednak niema
podsłuchu :-))
Żeby wypowiedź, pchnęła samobójcę do czynów, musi
nieść ładunek emocjonalny, od osoby zaufanej.
Jedno zdanie matki, może zabić. Ale cała "trylogia",
jeszcze nie.
Dużo łatwiej, od obcych, przyjmuje się pochwały :-)))
Ja bym, tu, nie panikował.
Zwykle zdania są podzielone, albo przypominają
wynurzenia z prasy dla pań. A żaden wydawca,
nie jest bezpośrednim sprawcą i jedynym.
To troszkę bardziej skomplikowane.
Jak jest tekst profesjonalny, to potencjalni
i tak nic z niego nie kumają.
Emocje są tu czasami, ale bez przesady.
Po Twoich artykułach do mnie przed laty,
to ja powinienem nakryć się prześcieradłem
i zmierzać w kierunku cmentarza :-))
Pewnie, ostrożności nigdy za wiele,
i trzeba czasami coś zasygnalizować,
ale bez paniki.
:-)))
ett
|