| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2009-11-30 15:09:15
Temat: Re: Do Ikselci."Nie daj mi Boże, broń Boże skosztować tak zwanej życiowej mądrości...."
(Osiecka)
Się nie da Adamoxie.
jest dar, musi być cena.
Ale jest cena musi być też dar.....
A że ktoś nie zszarpał całkiem swojej hmm....dziecięcej niewinności? To też
wielki fart,
czego nam wszystkim życzę (czyli życia dobrego)
MK
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hf0mt8$tc0$1@news.onet.pl...
> Vilar pisze:
>> Globku weź,
>> przypomina mi to moje zapiski, które robiłam jak miałam 15 lat i
>> stwierdziłam, że po dociągnięciu do 30tki trzeba będzie skończyć z tym
>> marnym żywotem, bo potem to już z górki.
>> Tylko, że ja miałam 15 lat, a ty masz zdaje się zdziebko więcej.
>>
>> Nie wziąłeś pod uwagę bardzo waznego i pięknego aspektu starości -
>> mądrości
>> i dojrzałości. Fakt, nie wszyscy są piekni w ten właśnie sposób, ale im
>> też
>> trzeba dać szansę.
>> A Ci piękni? Nic tylko grzać się przy ich cieple i świetle.
>>
> Ja myśle że ci pięknie starzejący się to osoby które właśnie nie ulegają
> zmianom pod wskutek upływu czasu. Byli tacy wcześniej, może przez całe
> życie.
> To nam, obserwatorom, wydaje się, że są dojrzali i mądrzy, choć tak
> naprawdę mają w sobie znacznie więcej z dziecka, niż ci "dojrzali".
>
> No ale to już zabawa w definicje dojrzałości. Dobrze że nie użyłaś słowa
> "doświadczeni [życiowo]" bo ono budzi we mnie ambiwalentne odczucia.
>
> --
> "Truth or happiness. Never both."
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2009-11-30 15:15:17
Temat: Re: Do Ikselci.Wiesz co?
Jest taka książka "Nasz wewnętrzny bohater" Pearson ....
Może gdzieś to jeszcze upolujesz.
Mówi o dziejącym się w nas nieustannie procesie dojrzewania (bo proces
dzieje sie nieustannie, w odniesieniu do róznych aspektów naszego zycia i
problemów) w oparciu o archetypy.
Zrozumienie procesu pozwala ....zmniejszyc ból :-), MK
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hf0mt8$tc0$1@news.onet.pl...
>
> No ale to już zabawa w definicje dojrzałości. Dobrze że nie użyłaś słowa
> "doświadczeni [życiowo]" bo ono budzi we mnie ambiwalentne odczucia.
>
> --
> "Truth or happiness. Never both."
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2009-11-30 15:22:29
Temat: Re: Do Ikselci.
XL wrote:
> Dnia Mon, 30 Nov 2009 11:29:50 +0100, Vilar napisaďż˝(a):
>
> > To by�o zupe�nie niepotrzebne Globku.
> > Niepotrzebne i bardzo, bardzo nie�adne.
>
> Potrzebne - jemu, do wyrzucenia z siebie w�asnego strachu przed smierci�.
> Chcia�by wzbudzi� go i we mnie, �eby nie czu� sie w nim samotnym...
>
> > Ciekawa jestem, czy po tej drugiej stronie, te� b�dziemy si� tak �re�?
>
> Na pewno nie z nim: ja zostajďż˝ po tej, przejdďż˝ tylko dalej...
> --
>
> Ikselka.
Właśnie nie strach przed śmiecią tylko przed konaniem opisałaś,
napisałaś to tak jakbyś była nastolatką, a nie workiem ze zgonem.
Dorośli swoim starzeniem coś utracili, tylko udają że tak nie jest. Na
cmentarzu konający żegnają umarłego, a nie żyjący umarłego. Każdy nosi
siebie jak worek ze zgonem. A poza tym, czego wyjesz , według fizyki
kwantowej świadomość jest energią, a jak twierdziŁ ten potargany=
energia nie znika.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2009-11-30 15:26:32
Temat: Re: Do Ikselci.I tu masz rację....
Przez długi czas (zresztą i teraz) chodzenie na grób Taty wydawało mi się
takie bez sensu, skoro wiedziałam, że on JEST.
Nasze rytuały pogrzebowe, to tylko rytuały...
Ale mają swoją piekną stronę. Np. Powiązki 1 listopada, to jest inny świat.
I to bardzo piekny świat.
MK
Użytkownik "de Renal" <f...@g...com> napisał w wiadomości
news:1e08db31-8e80-42ea-a547-24c7a443cd72@x15g2000vb
r.googlegroups.com...
XL wrote:
> Dnia Mon, 30 Nov 2009 11:29:50 +0100, Vilar napisaďż˝(a):
>
> > To by�o zupe�nie niepotrzebne Globku.
> > Niepotrzebne i bardzo, bardzo nie�adne.
>
> Potrzebne - jemu, do wyrzucenia z siebie w�asnego strachu przed
> smierciďż˝.
> Chcia�by wzbudzi� go i we mnie, �eby nie czu� sie w nim
> samotnym...
>
> > Ciekawa jestem, czy po tej drugiej stronie, te� b�dziemy si� tak
> > �re�?
>
> Na pewno nie z nim: ja zostajďż˝ po tej, przejdďż˝ tylko dalej...
> --
>
> Ikselka.
Właśnie nie strach przed śmiecią tylko przed konaniem opisałaś,
napisałaś to tak jakbyś była nastolatką, a nie workiem ze zgonem.
Dorośli swoim starzeniem coś utracili, tylko udają że tak nie jest. Na
cmentarzu konający żegnają umarłego, a nie żyjący umarłego. Każdy nosi
siebie jak worek ze zgonem. A poza tym, czego wyjesz , według fizyki
kwantowej świadomość jest energią, a jak twierdziŁ ten potargany=
energia nie znika.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2009-11-30 15:26:47
Temat: Re: Do Ikselci.Vilar pisze:
> Wiesz co?
> Jest taka książka "Nasz wewnętrzny bohater" Pearson ....
> Może gdzieś to jeszcze upolujesz.
> Mówi o dziejącym się w nas nieustannie procesie dojrzewania (bo proces
> dzieje sie nieustannie, w odniesieniu do róznych aspektów naszego zycia i
> problemów) w oparciu o archetypy.
> Zrozumienie procesu pozwala ....zmniejszyc ból :-), MK
>
> Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:hf0mt8$tc0$1@news.onet.pl...
>> No ale to już zabawa w definicje dojrzałości. Dobrze że nie użyłaś słowa
>> "doświadczeni [życiowo]" bo ono budzi we mnie ambiwalentne odczucia.
>>
>> --
>> "Truth or happiness. Never both."
>>
>
>
>
Wygląda na ciekawą.
Mimo że przeczy mojemu [aktualnemu] spojrzeniu na sprawę.
Jest też taka książka Gail Sheehy - Passages: Predictable Crises of
Adult Life
Nie czytałem jej, ale też powinna być ciekawa i niestety nie ma chyba
jej po polsku.
--
"Truth or happiness. Never both."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2009-11-30 15:29:27
Temat: Re: Do Ikselci.A gdzieś można do niej tak zajrzeć? Zeby mniej więcej zorientować sie co
jest w środku?
Za "Bohatera" ręczę, bo przetrawiłam go sama...
Zresztą każde zrozumienie procesu pozwala odnieść się do niego z większym
dystansem i spokojem.
MK
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hf0o8t$t3$1@news.onet.pl...
> Vilar pisze:
>> Wiesz co?
>> Jest taka książka "Nasz wewnętrzny bohater" Pearson ....
>> Może gdzieś to jeszcze upolujesz.
>> Mówi o dziejącym się w nas nieustannie procesie dojrzewania (bo proces
>> dzieje sie nieustannie, w odniesieniu do róznych aspektów naszego zycia i
>> problemów) w oparciu o archetypy.
>> Zrozumienie procesu pozwala ....zmniejszyc ból :-), MK
>>
>> Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:hf0mt8$tc0$1@news.onet.pl...
>>> No ale to już zabawa w definicje dojrzałości. Dobrze że nie użyłaś słowa
>>> "doświadczeni [życiowo]" bo ono budzi we mnie ambiwalentne odczucia.
>>>
>>> --
>>> "Truth or happiness. Never both."
>>>
>>
>>
>>
> Wygląda na ciekawą.
> Mimo że przeczy mojemu [aktualnemu] spojrzeniu na sprawę.
>
> Jest też taka książka Gail Sheehy - Passages: Predictable Crises of
> Adult Life
>
> Nie czytałem jej, ale też powinna być ciekawa i niestety nie ma chyba
> jej po polsku.
>
> --
> "Truth or happiness. Never both."
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2009-11-30 15:36:16
Temat: Re: Do Ikselci.Vilar pisze:
> A gdzieś można do niej tak zajrzeć? Zeby mniej więcej zorientować sie co
> jest w środku?
>
> Za "Bohatera" ręczę, bo przetrawiłam go sama...
> Zresztą każde zrozumienie procesu pozwala odnieść się do niego z większym
> dystansem i spokojem.
>
> MK
>
> Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:hf0o8t$t3$1@news.onet.pl...
>> Vilar pisze:
>>> Wiesz co?
>>> Jest taka książka "Nasz wewnętrzny bohater" Pearson ....
>>> Może gdzieś to jeszcze upolujesz.
>>> Mówi o dziejącym się w nas nieustannie procesie dojrzewania (bo proces
>>> dzieje sie nieustannie, w odniesieniu do róznych aspektów naszego zycia i
>>> problemów) w oparciu o archetypy.
>>> Zrozumienie procesu pozwala ....zmniejszyc ból :-), MK
>>>
>>> Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>> news:hf0mt8$tc0$1@news.onet.pl...
>>>> No ale to już zabawa w definicje dojrzałości. Dobrze że nie użyłaś słowa
>>>> "doświadczeni [życiowo]" bo ono budzi we mnie ambiwalentne odczucia.
>>>>
>>>> --
>>>> "Truth or happiness. Never both."
>>>>
>>>
>>>
>> Wygląda na ciekawą.
>> Mimo że przeczy mojemu [aktualnemu] spojrzeniu na sprawę.
>>
>> Jest też taka książka Gail Sheehy - Passages: Predictable Crises of
>> Adult Life
>>
>> Nie czytałem jej, ale też powinna być ciekawa i niestety nie ma chyba
>> jej po polsku.
>>
>> --
>> "Truth or happiness. Never both."
>>
>
>
>
http://search.barnesandnoble.com/Passages/Gail-Sheeh
y/e/9780345479228/?itm=2
kliknij "see inside" na okladce
--
"Truth or happiness. Never both."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2009-11-30 15:42:21
Temat: Re: Do Ikselci.Ooo, genialne!
Dzieki, MK
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hf0oqm$2np$1@news.onet.pl...
> Vilar pisze:
>> A gdzieś można do niej tak zajrzeć? Zeby mniej więcej zorientować sie co
>> jest w środku?
>>
> http://search.barnesandnoble.com/Passages/Gail-Sheeh
y/e/9780345479228/?itm=2
>
> kliknij "see inside" na okladce
>
> --
> "Truth or happiness. Never both."
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2009-11-30 15:54:44
Temat: Re: Do Ikselci.Dnia Mon, 30 Nov 2009 15:57:43 +0100, Vilar napisał(a):
> IxI,
> Na kazdego przychodzi taki czas, że musi poukładać sobie sprawy ze śmiercią
> (np. smierć bliskich). To trudny czas......
> Dużo rzeczy ulega wówczas przewartościowaniu - sama wiesz.
> Wiele staje się zupełnie nieistotnych, a inne z kolei bardzo ważne.
>
> Trudny i burzliwy czas, z całym dobrodziejstwem procesu od zaprzeczenia po
> pogodzenie się.
>
> Globku,
> stało Ci się coś w zyciu? Czy tylko teoretyzujesz?
Stało mu się: chciałby mnie wciągnać w coś, co sam czuje i tylko on.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2009-11-30 16:09:42
Temat: Re: Do Ikselci.Dnia Mon, 30 Nov 2009 07:22:29 -0800 (PST), de Renal napisał(a):
> Właśnie nie strach przed śmiecią tylko przed konaniem opisałaś,
I gdzie jest sprzeczność? Przecież piszę, tłumocze, że nie boję się
śmierci.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |