Data: 2010-04-27 18:05:50
Temat: Re: Do Izy w sprawie.
Od: sampi <t...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 27 Kwi, 19:03, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Tue, 27 Apr 2010 09:58:31 -0700 (PDT), sampi napisa (a):
>
> > To teraz wszyscy to psychole i wszystkich b dziesz straszy policj ,
> > jak ci dialog nie podpasuje?
>
> Nikt mi si nie adowa do domu wbrew mej woli po odmowie spotkania, tylko
> Ty. I nikt nie pisa mi maila, e mi nie daruje, tylko Ty. Wi c nie r b z
> siebie pokrzywdzonej owieczki, kt r nie jeste . Gro by to gro by,
> zw aszcza ze strony osoby niestabilnej psychicznie. Liczne na to dowody -
> Twoje posty w necie, charakter wypowiedzi itp.
Jestem tu znana z tego, że pomimo impulsywności i zmian nicków nigdy
nie udaje zupełnie kogoś innego/ lub ze umiem ukrywać swą tożsamość z
polotem psychopaty. I jestem znana z tego, ze nie idę z nikim na
układy jeśli się nie zgadzam, piszę otwarcie o swoim zdaniu i może
częściej kolokwialnie niż elokwentnie i sie nie zmienię w tym aspekcie
bo to oznaczałoby hipokryzje, której nie cierpię. Owszem mogę dać sie
czasem ugłaskać, ale to wyjątkowym osobom.
Ale nie oznacza to, że mam mordercze zapędy. Mordercy tak chyba nie
działają i nie ugaszają unieszkodliwienia
potencjalnego wroga w mediach, twierdząc przy tym, ze podadzą datę
spotkania - litości - w tym przypadku na usenecie - to chyba
oczywiste.
Już cie przeprosiłam mailowo za wystraszenie, ale nie licz, ze w
nieskończoność będę sie tu płaszczyć przed tobą.
A co do malkontenta, on nie jest ci wrogiem i tutaj nie znajdziesz
drugiego takiego człowieka.
--
sampi
|