Data: 2002-03-29 07:52:55
Temat: Re: Do Mariusza Cmoka było:Ojczym
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Marek W. <m...@t...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...vogel.pl...
>
>
> Ojcem dziecka pozostanie zawsze biologiczny - najwyżej tacu jak ty moga
> próbować je wyszkolić inaczej, Ale wcześniej czy później życie wam za to
> odpłaci
Marku, nie patrz na wszystko przez pryzmat wyłącznie pokrzywdzonych ojców.
To nie zawsze tak jest.
Wiem np., że kiedy wreszcie po mojej długiej walce mój synek będzie miał
wpisanego w papiery swojego biologicznego ojca (on się akurat przed sądem
opiera przeciwko temu rękami i nogami, a prywatnie, np. w mailach, oświadcza
mi bezczelnie, że robi to wyłącznie po to, by utrudnić mi życie; od 2 lat
nie widuje się z dzieckiem, nie chciał go uznać, nie interesuje się jego
zyciem etc.), ów ojciec nagle odkryje w sobie ogromne pokłady miłości
rodzicielskiej i zacznie utrudniać nam życie, wykorzystując właśnie fakt, że
na zawsze już będzie ojcem i będzie miał z tego tytułu jakieś prawa. A jeśli
w owym czasie zdarzy sie, że będzie ktoś, kto będzie starał się mojemu
synkowi zastąpić ojca, to najpewniej te negatywne działania skupią sie na
nim. I dlatego rozumiem obu "ojczymów", bo w życiu bardzo różnie bywa.
A ja mogłabym powiedzieć, że wszyscy ojcowie to manipulatorzy, choć wiesz
Marku, równie dobrze jak ja, że to nie jest prawdą.
Dlatego, nie oceniajmy nikogo przez pryzmat stereotypów! Nie uznawajmy z
góry że ktoś, komu przyszło zajmować określone miejsce w układzie jest jasno
określony (biologiczny ojciec - pokrzywdzony, matka - cwaniara próbująca
wyciągnąć jak nawięcej kasy, ojczym - gnojek, któremu nie chciało się
wychowywać własne dzieci od maleńkości, a teraz próbuje zawłaszczyć cudze)
Pamiętaj, że do porozumienia potrzeba dobrej woli wszystkich stron, a nie
można od razu zakładać, że dobrą wolę ma tylko ów biologiczny ojciec.
Czasami może się zdarzyć, że ludzie (bez względu na płeć) robią pewne rzeczy
wyłącznie z przekory (czego ja mam najlepszy dowód - odczuwam to na własnej
skórze).
pozdrawiam
Monika
|